Radę Bezpieczeństwa Narodowego bez D. Tuska. M. Przydacz: Równie dobrze można zaprosić Merkel
- Prezydent zaprasza szefów klubów parlamentarnych. O ile mi wiadomo Donald Tusk nie jest nawet parlamentarzystą. Równie dobrze Andrzej Duda na Radę Bezpieczeństwa Narodowego mógłby zaprosić Angelę Merkel - powiedział w czwartkowym programie "Graffiti" Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej.
W czwartek odbędzie się spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent Andrzej Duda poinformował po szczycie NATO w Wilnie, że zaprosi stałych uczestników na RBN, by zrelacjonować, a także aby wysłuchać głosów, co do sytuacji.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i zaproszenie dla Donalda Tuska
Prowadzący "Graffiti" w Polsat News Dariusz Ociepa zapytał swojego gościa czy nie nadszedł czas, by prezydent Andrzej Duda zaprosił na spotkanie lidera PO Donalda Tuska. Platformę Obywatelską ma reprezentować były szef MON Tomasz Siemoniak.
ZOBACZ: Waldemar Buda: Nie wiedziałem, że Donald Tusk tańczy na rurze
- Przy każdej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego wraca ta dyskusja. Opozycja koncentruje się wokół własnego lidera, zamiast skupić się na sprawach ważnych dla Polski. Prezydent zaprasza szefów klubów parlamentarnych. O ile mi wiadomo Donald Tusk nie jest nawet parlamentarzystą. Równie dobrze prezydent mógłby zaprosić na spotkanie Angelę Merkel - powiedział Przydacz.
Dariusz Ociepa zwrócił uwagę, że Szymon Hołownia nie jest jest parlamentarzystą, a była taka sytuacja w przeszłości, że został zaproszony.
- Jeżeli Donald Tusk zostanie posłem, możliwe, że w przyszłości jego zaproszenie na kolejne Rady Bezpieczeństwa Narodowego będzie rozważane - powiedział Przydacz.
Wszystkie odcinki programu "Graffiti" dostępne są TUTAJ.
Czytaj więcej