Poznań: Nielegalne wyścigi samochodowe. Są zatrzymani

Polska
Poznań: Nielegalne wyścigi samochodowe. Są zatrzymani
Policja Wielkopolska
Nielegalne wyścigi samochodowe pod Poznaniem

Ponad 1000 aut i kilka tysięcy osób, w tym nieletnich brało udział w zlocie samochodów i nielegalnych wyścigach pod Poznaniem. W sprawie doszło do zatrzymań, dziewięć osób usłyszało zarzuty. Do mediów trafiły nagrania z nielegalnej imprezy.

Do nielegalnego zlotu samochodów doszło przed centrum handlowym pod Poznaniem. W trakcie imprezy organizatorzy dopuszczali się manewrów samochodowych, które mogły zagrażać bezpieczeństwu obserwatorów.

Nielegalne wyścigi. Zatrzymano dziewięć osób

- Nie możemy czekać, aż coś się wydarzy, dojdzie do poważnego wypadku i ktoś zginie - mówił Polsat News mł. insp. Andrzej Borowiak z komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. 

 

ZOBACZ: Gorzów Wielkopolski. Nieformalny zlot fanów tuningowanych aut pod lupą policji


Tym razem śledczy postanowili ścigać nie tylko łamiących prawo kierowców, ale i organizatorów - zatrzymano dziewięć osób. - Myślę, że rzeczywiście jest to jedna z pierwszych takich spraw - powiadomił Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.  

 

WIDEO. Nielegalne wyścigi pod Poznaniem

 

Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigów organizatorzy zasłaniali znaki przed centrum handlowym, zwracali się także do uczestników. - Instruowali na przykład niektóre osoby, w jaki sposób mogą i mają blokować ewentualne patrole, które przyjechały na interwencje - przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak.

"Jeden błąd i mamy do czynienia z olbrzymią tragedią"

Do zlotu doszło w maju, ale dopiero po postawieniu zarzutów policja opublikowała zdjęcia i nagrania z nielegalnej imprezy. - Przedstawiono tym osobom zarzuty o organizacje imprezy masowej bez wymaganego zezwolenia i zachowania niezbędnych wymogów bezpieczeństwa - informuje Piotr Kotlarski. 

 

 fot. Policja Wielkopolska


Na miejscu było około 1000 samochodów oraz kilka tysięcy osób, w tym niepełnoletnich. - Jeden błąd może spowodować, że auto wjedzie w grupę osób i mamy do czynienia z olbrzymią tragedią. Katastrofą drogową - wyjaśniał Mariusz Sokołowski, były rzecznik KGP, specjalista ds. bezpieczeństwa. - Tego typu wyścigom towarzyszy bardzo często brak jakiejkolwiek wyobraźni - dodał.

 

ZOBACZ: Wyścigi Isle of Man TT. Zginął motocyklista Raul Torras Martinez. To 267. ofiara w historii imprezy


Organizatorom imprezy masowej bez zezwolenia grozi kara nawet do 8 lat więzienia.   

anw / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie