Była ambasador RP w Moskwie: Gwarancje bezpieczeństwa G7 to chwyt polityczny
- Jeżeli się pozostawia szarą strefę i uzależnia członkostwo Ukrainy od tego, że się skończy wojna, to pozostawia się Rosji przestrzeń, żeby wojny nie skończyła - mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador RP w Moskwie. - Z Rosją trzeba rozmawiać jednoznacznie - dodała. W Wilnie państwa G7 udzieliły Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa, które Pełczyńska-Nałęcz oceniła jako "chwyt polityczny".
W środę zakończył się dwudniowy szczyt NATO w Wilnie, a decyzje, które na nim zapadły komentowała w programie "Gość Wydarzeń" Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
- Szczyt w Wilnie był niezwykle ważny, musiał się zająć sprawą absolutnie fundamentalną dla bezpieczeństwa całego kontynentu. Członkowie NATO stanęli przed nierozwiązywalnym dylematem - w jaki sposób dostać gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie, a z drugiej strony jak nie uwikłać Zachodu i sojuszu w wojnę z Rosją - oceniła.
Szczyt NATO w Wilnie. "Z Rosją należy rozmawiać bardzo jednoznacznie"
Była ambasador RP w Moskwie i szefowa sztabu wyborczego Polski 2050 przypomniała słowa prezydenta Ukrainy, dla którego szczyt NATO "był satysfakcjonujący", ale jak dodała, wciąż nie wiadomo, kiedy Ukraina stanie się członkiem sojuszu.
ZOBACZ: Gen. Waldemar Skrzypczak: To nie Wilno daje nam pokój, tylko Zełenski
Zapytana o to, czy na szczycie w Wilnie Ukraina nie powinna chociaż otrzymać statusu kandydata przyznała, że "z Rosją należy rozmawiać bardzo jednoznacznie". - Jeżeli się pozostawia szarą strefę i uzależnia członkostwo Ukrainy w NATO od tego, że się skończy wojna, to pozostawia się Rosji przestrzeń do działania, żeby tej wojny nie skończyła, bo koniec wojny oznacza członkostwo w NATO, a tego Rosja nie chce - oceniła była ambasador RP w Moskwie.
WIDEO. Była ambasador RP w Moskwie: Z Rosją należy rozmawiać jednoznacznie
"Gwarancje bezpieczeństwa G7 to chwyt polityczny"
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że gwarancje bezpieczeństwa zostały udzielone Ukrainie przez państwa G7, a nie NATO. - To USA, jeżeli chodzi o jasne powiedzenie, że Ukraina będzie w NATO w konkretnych terminach i wyznaczenie ich, były bardzo na tym szczycie ostrożne - zaznaczyła.
- To, że G7 dało gwarancje bezpieczeństwa to chwyt polityczny. Gwarancje bezpieczeństwa to jest artykuł piąty, gdzie w przypadku wojny wszystkie państwa stają za danym krajem, czego nie dano Ukrainie i żadne słowa tego nie zastąpią - mówiła.
ZOBACZ: Szczyt NATO w Wilnie. Joe Biden: Przyszłość Ukrainy jest w NATO
- Czy Ukraina jest usatysfakcjonowana? W pełni nie, bo liczyła na więcej. Czy można było więcej uzyskać od szczytu? Przy tym rozkładzie sił w sojuszu, przy tych obawach i bezprecedensowej sytuacji, że mamy do czynienia z nuklearnym mocarstwem? Prawdopodobnie nie dało się więcej - dodała.
Jak zaznaczyła, ostrożność w kwestii członkostwa Ukrainy pokazują USA, Niemcy, Francja i Bułgaria.
Sytuacja w Rosji. Tarcia wśród władzy
Odnosząc się do sytuacji w Rosji i buntu Prigożyna Pełczyńska-Nałęcz przekazała, że w tym kraju dochodzi do tarć między rządzącymi grupami. - Dokładnie nie wiemy, kto za czym stoi - przekazała.
- Gdyby Putin był dyktatorem, to nie byłoby żadnej umowy, nie miałby używać Łukaszenki, który był "listkiem figowym" i wystąpił, żeby nie zostało ujawnione, kto za kim stoi - mówiła była ambasador RP w Moskwie. - Sił tarcia w Rosji jest wiele - dodała.
Polska 2050 i PSL. "Współpraca oparta na wzajemnym szacunku"
Marcin Fijołek zapytał Pełczyńską-Nałęcz również o doniesienia TVN24, z których wynika, że ujawnienie informacji "kulisowych" partii Polska 2050 może kosztować, jak wynika z umów, do 30 tys. zł.
- Dziwie się, że wokół tego powstają niezrozumiałe dyskusje - oceniła szefowa sztabu partii Polska 2050. - Każda nowoczesna, normalna korporacja podpisuje ze swoimi ludźmi podobne umowy - dodała.
ZOBACZ: Incydent na spotkaniu z Szymonem Hołownią. Poszło o II turę wyborów prezydenckich
Jak zaznaczyła, podobne umowy podpisywane są m.in. w związku z dostępem do danych osobowych. - To powinno być traktowane jako standard (…) to nie chodzi o kulisy polityki - zaznaczyła.
Pełczyńska-Nałęcz została również zapytana, jak układa się współpraca PSL i Polski 2050 w ramach Trzeciej drogi. - To jest współpraca oparta na wzajemnym szacunku, to jest bardzo ważne. a także oparta na tym, że są pewne rzeczy, z którymi się bardzo zgadzamy, jedną z takich rzeczy jest przekonanie, że polityka powinna mówić o sprawach - odpowiedziała, dodając, że są także kwestie, w których obie partie mają inne zdanie.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej