A. Kwaśniewski: Pomysł referendum z piekła rodem. Wymyślił go chyba jakiś szaleniec
- W kontekście zmęczenia wojną w Ukrainie, pomysł referendum ws. imigracji jest z piekła rodem. Po ponad 500 dniach obecności Ukraińców w Polsce, to napędzanie fali antymigracyjnej, też przeciwko Ukraińcom. To dodawanie wiatru w żagle Konfederacji. Nie wiem, kto na to wpadł, ale chyba jakiś szaleniec - powiedział w programie "Dzień na Świecie" w Polsat News były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski był w środę gościem programu "Dzień na świecie" w Polsat News. Polityk komentował ustalenia dwudniowego szczytu NATO w Wilnie.
A. Kwaśniewski o szczycie NATO w Wilnie
Aleksander Kwaśniewski odniósł się do ustaleń poczynionych w litewskiej stolicy w kontekście trwającej wojny w Ukrainie oraz perspektywy akcesji tego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Myślę, że Ukraińcy powinni wyjechać zadowoleni z Wilna. Poczyniono niezbędne kroki. Zaproszenie Ukrainy do NATO w warunkach wojny jest niemożliwe, bo to wciągnięcie całego Sojuszu do wojny. Przecież nawet Wołodymyr Zełenski nie chce III wojny światowej - wskazał były prezydent.
ZOBACZ: Szczyt w Wilnie. Wołodymyr Zełenski z Jensem Stoltenbergiem. "Ukraina bliżej NATO niż kiedykolwiek"
Jego zdaniem mówienie o datach w kontekście rozszerzenia NATO o Ukrainę jest nierealistyczne.
- Nie wiemy czy 2024 lub 2025 będzie rokiem końca wojny. To, co osiągnięto w Wilnie jest realistyczne i konkretne. Gdy emocje nieco osłabną, Ukraińcy sami dojdą do takiego wniosku i wytłumaczą to swojej opinii publicznej - podkreślił gość Polsat News.
Aleksander Kwaśniewski dodał, że "przy obecnej pomocy militarnej, jeżeli uda się zakończyć wojnę jakimś porozumieniem lub ją wygrać, Ukraina w NATO znajdzie się niezwykle szybko".
- Droga Ukrainy skraca się na wielu płaszczyznach. Okres wojny oznacza, że władze w Kijowie niezwykle blisko współpracują z NATO. Mają najlepszą broń natowską, dostęp do tajnych informacji, szkolą żołnierzy w bazach NATO itd. De facto Ukraina jedną nogą - militarną - jest w NATO. Ale trzeba zakończyć wojnę, a następnie wszystkie procedury - podkreślił.
ZOBACZ: "Bez rozwiązania sprawy Wołynia nie będzie możliwości, by Ukraina była naszym sojusznikiem w UE"
Były prezydent zwrócił uwagę na jedną rzecz.
- Jest jedna rzecz, na która Ukraińcy się zżymają, ale trzeba im to mówić twardo: wejście do NATO jest możliwe, gdy kraj respektuje standardy demokratyczne, jest zapewniona cywilna kontrola nad wojskiem, nie ma wszechogarniającej korupcji. Wiem, że prezydent Zełenski nie lubi, gdy się o tym mówi, ale są to problemy, z którymi Ukraina musi sobie poradzić - zwrócił uwagę gość Polsat News.
Ben Wallace zarzucił Ukraińcom brak wdzięczności. Kwaśniewski: Poważnie bym się zastanowił
Podczas szczytu NATO w Wilnie doszło do zgrzytu dyplomatycznego. Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace zarzucił Ukraińcom, że niedostatecznie wyrażają wdzięczność za przekazane uzbrojenie.
ZOBACZ: Liderzy państw NATO w spocie. Prezydent Andrzej Duda w roli husarza
- Po prostu nie wiem, jak inaczej powinniśmy dziękować. Możemy co rano budzić się i dziękować ministrowi - odpowiedział Wołodymyr Zełenski.
- Nie traktowałbym wypowiedzi Wallace'a jako anegdotę. To jest troska, może wyrażona zbyt bezpośrednio, by nie wpaść w pułapkę zmęczenia wojną w Ukrainie. W Finlandii już prawie 70 proc. osób nie czyta informacji wojnie, podobnie w Czechach. Niewątpliwie mamy do czynienia w Europie z narastającym zjawiskiem. Uwaga Wallace'a rzucona pół żartem, pół serio, jest niezwykle ważna. Gdybym był liderem ukraińskim poważnie bym się nad nią zastanowił. Podziękowanie przez Kijów państwom wspierającym, pomogłoby z pewnością we wzmocnieniu poszczególnych rządów - powiedział były prezydent.
Polityk w kontekście tzw. "ukrainian fatigue" odniósł się także do pomysły organizacji referendum ws. migracji w Polsce.
- Pomysł referendum w Polsce jest z piekła rodem. Po ponad 500-dniach obecności Ukraińców w Polsce, gdy nazywaliśmy ich naszymi gośćmi, to napędzanie fali antymigracyjnej, tez przeciwko Ukraińcom. To dodawanie wiatru w żagle Konfederacji. Nie wiem, kto na to wpadł, ale chyba jakiś szaleniec - podkreślił były prezydent.
A. Kwaśniewski: Nie Rosja jest problemem, a nastroje antyukrainskie
Według byłego prezydenta szczyt NATO w Wilnie pokazał, że udało się osiągnąć konsensus ws. Ukrainy.
- Racjonalne decyzje podejmowane w Wilnie mają sens. Można wytłumaczyć zachodniej opinii publicznej, że nie idą za daleko. Doceniam pracę sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga. Wykonał kawał świetnej roboty. Udało mu się znaleźć konsensus ws. Ukrainy, a jednocześnie nie prowokować nastrojów antyukraińskich - podkreślił Kwaśniewski.
ZOBACZ: Gen Roman Polko: Ukraina jest lepiej przygotowana do wstąpienia do NATO niż była Polska
Według byłego prezydenta w Europie nadal powinny istnieć obawy przed Rosją, ponieważ to kraj nieobliczalny.
- Ale dziś nikt nie traktuje oświadczeń Władimira Putina i szefa MON Siergieja Ławrowa poważnie. Oni swojej postawy nie zmienią i nadal będą zapewniać, że nie sprowokowali wojny - wskazał Aleksander Kwaśniewski.
Polityk zwrócił uwagę, że "jeżeli coś się nie zdarzy wewnętrznie, kolejny Prigożyn nie pójdzie na Moskwę, to nie Rosja będzie dla nas problemem. Ale może nim być dla państw zachodnich ich cykl polityczny i wyborczy.
ZOBACZ: Ukraina może użyć amunicji kasetowej inaczej niż myślimy
- W Polsce mamy zgodność co do polityki ukraińskiej - może poza Konfederacją, ale na Zachodzie wzrasta nurt antyukraiński, trochę wraz ze zmęczeniem ludzi. W Niemczech rośnie popularność Alternatywy dla Niemiec - wskazał. I dodał, że "to może być duże wyzwanie w kolejnych miesiącach".
Wszystkie programy "Dnia na świecie" w Polsat News dostępne są TUTAJ.
Czytaj więcej