Warszawa: Pijany kierowca przemierzał Mokotów. "Popijał piwo niczym herbatę"
Policjanci ze stołecznej policji na mokotowskiej ulicy Obrzeżnej zatrzymali kierowcę, który miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Jak relacjonują funkcjonariusze był to 65-letni mężczyzna, a alkohol w trakcie jazdy pił tak, jakby to była herbata.
Do interwencji w sprawie nietrzeźwego kierowcy doszło we wtorek przed godziną 15:00 na warszawskim Mokotowie. Policjant w czasie wolnym od służby, jadąc odebrać swojego syna, zwrócił uwagę na siedzącego w zaparkowanym pojeździe mężczyznę.
"Szybko opróżniał butelkę z piwem". Pościg za pijanym kierowcą na Mokotowie
Za kierownicą skody siedział mężczyzna, który pił z butelki piwo. Po chwili odpalił silnik i wyjechał na ulicę. Przejechał przez kilka skrzyżowań i w tym czasie "szybko opróżniał butelkę" z alkoholem.
ZOBACZ: USA: Pijany kierowca zatrzymany przez policję. Próbował zamienić się miejscami ze swoim psem
"Policjant nie wahał się podjąć działań, które wyeliminowały z ruchu nietrzeźwego kierującego. Nietrzeźwy kierowca nie dość, że w takim stanie kierował pojazdem, to podczas jazdy popijał alkohol niczym herbatę" - relacjonują przebieg zdarzenia policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji.
Ponad półtora promila alkoholu, a i tak kierował
Funkcjonariusz zgłosił zdarzenie oficerowi dyżurnemu. Mężczyzna został zatrzymany i poddany badaniu trzeźwości. Okazało się, że był to 65-latek, który miał w chwili zatrzymania ponad półtora promila alkoholu w organizmie.
W sprawie postępowanie prowadzi prokuratura. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej