Rosjanie przerażeni polskimi żołnierzami na froncie. Ukraiński wywiad przechwycił rozmowę
Ukraiński wywiad opublikował kolejny zapis rozmowy telefonicznej pomiędzy rosyjskim żołnierzem i jego znajomym. Jak wynika z przechwyconego dialogu, członek wojsk agresora przyznał m.in. że poważnie obawia się zaangażowania Polaków w walkach.
Nagranie pojawiło się na oficjalnym kanale ukraińskiego wywiadu. Rosyjski żołnierz opowiada swojemu koledze jak wygląda rzeczywistość w jednostkach. Mowa jest m.in. o nieustannym piciu, pomimo zajmowania pozycji bojowych i strzelaniu do bydła okolicznych mieszkańców.
- Jak zwykle, nic nowego. Upili się piwem. Cała szóstka wypiła 30 litrów w jeden dzień. Pili przez cały dzień - słyszymy.
- Wczoraj "niebiescy" ze specjalnych sił, jechali, (tu pada wulgaryzm) i strzelali do krów z samochodu. Zabili dwie krowy, nie dla mięsa, nie po to by je zabrać, tak po prostu. Idioci skończeni - relacjonował.
Pijaństwo wśród żołnierzy na tyle wymyka się spod kontroli, że zdążają się przypadki postrzałów wewnątrz jednostki. - I wczoraj te (wulgaryzm) postrzelili go w nóg, na piątym stanowisku. Przestrzelili na wylot - opisał żołnierz.
"Mityczni" Polacy na froncie
W rozmowie pojawia się także, na krótko, wątek polskich najemników, którzy mają walczyć po stronie Sił Zbrojnych Ukrainy. Słychać doskonale, że rosyjski wojskowy jest przerażony perspektywą walki z naszymi rodakami.
ZOBACZ: Zełenski wskazał warunki zwycięstwa Ukrainy. Zacharowa nazwała go "Napoleoniczkiem"
- Polacy są p***ani (walcząc na froncie - red.). Jeśli ich sprowadzą to tak, oni będą s***ć - stwierdził.
Rosjanin, w trakcie dyskusji, rzucił także informację o rzekomym ataku, do którego dojść ma 30 lipca. Najprawdopodobniej chodzi tu o działania ofensywne Ukrainy.
Czytaj więcej