Niemodlin. Plaga much dręczy mieszkańców. "Siadają na jedzeniu i na nas"
Muchy mniejsze i większe uniemożliwiają normalne życie mieszkańcom opolskiego Niemodlina. Twierdzą, że nie są w stanie nawet wyjść na taras, aby nie zostać zaatakowanym przez chmarę uciążliwych owadów. Boją się również o swoje zdrowie, a jako winowajcę wskazują fermę drobiu. Na miejscu zjawił się inspektor ochrony środowiska, który wstępnie nie zauważył nieprawidłowości.
Ilości much mogą być liczone w tysiącach. Zaniepokojeni mieszkańcy ulicy Podgórnej w Niemodlinie (woj. opolskie) zgłosili sprawę w urzędzie miejskim. Sprawą zainteresował się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska - przekazał reporter "Wydarzeń" Maciej Krzemiński.
Kontrolę rozpoczęła także Państwowa Inspekcja Weterynaryjna, bo mieszkańcy podejrzewają, że za plagę much może odpowiadać pobliska ferma drobiu.
Plaga much w Niemodlinie. Na wyniki kontroli trzeba poczekać
- Problem zgłaszali mieszkańcy, których posesje sąsiadują z jedną z największych ferm drobiu w gminie, więc podjęliśmy tam kontrolę interwencyjną - powiedziała Sylwia Stemplewska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu.
ZOBACZ: Rośnie ryzyko groźnych chorób w Europie. Ocieplenie klimatu sprzyja rozprzestrzenianiu się komarów
Jak dodała, po wstępnych oględzinach terenu "inspektor nie zauważył nieprawidłowości". - Natomiast na końcowe ustalenia musimy poczekać - uściśliła. Wyniki kontroli najprawdopodobniej będą znane pod koniec tygodnia.
WIDEO: Niemodlin. Mieszkańcy skarżą się na plagę much. Sprawę bada inspektorat ochrony środowiska
Mieszkańcy martwią się, że muchy roznoszą choroby
Na ten moment mieszkańcy muszą radzić sobie z owadzim problemem na własną rękę. Próbują stosować wszelkiej maści lepy, muchołapki i inne środki na napastliwe stworzenia. - Boimy się o zdrowie. Muchy mogą przenosić choroby. Wiadomo, czym się żywią te stworzenia - powiedziała mieszkanka.
ZOBACZ: Plaga szczurów w Lublinie. Mieszkańcy obawiają się o bezpieczeństwo
Inna osoba, której owady uprzykrzają życie, dodała: - Nie da rady siedzieć na tarasie. Muchy od razu siadają na jedzeniu i na nas.
Problem rozpoczął się w połowie maja, mieszkańcy do tej poty nie otrzymali pomocy.
Czytaj więcej