Demokratyczna Republika Konga: Katastrofa śmigłowca. Zginął Polak
Do katastrofy śmigłowca, na pokładzie którego był Polak, doszło w Demokratycznej Republice Konga. Maszyna należała do korporacji wydobywczej. Nie przeżyła żadna z trzech osób, która nią leciała.
Helikopter należał do firmy górniczej Boss Mining. Maszyna rozbiła się krótko po starcie w ośrodku górniczym Kambove w prowincji Haut-Katanga w Demokratycznej Republice Konga.
ZOBACZ: Niemcy. 17-latka zmarła w wyniku wyzwania na TikToku. Jej ojciec zaapelował do innych rodziców
Agencja AFP podała, że do katastrofy doszło w poniedziałek. Śmigłowiec miał lecieć do miasta Kolwezi w sąsiedniej prowincji Lualaba. Zginęły trzy osoby, w tym Polak, który jak podaje agencja był osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo.
Śmigłowiec z Polakiem na pokładzie rozbił się w Afryce
Na pokładzie rozbitego śmigłowca był także francuski pilot oraz południowoafrykański pracownik administracyjny. Maszyna służyła do wydobycia m.in. miedzi oraz kobaltu. Świadkiem wydarzeń był ochroniarz firmy.
Portal 7sur7.cd przekazał, że ciała przewieziono do kostnicy w Kakanda, skąd trafią do Lubumbashi. Przyczyny katastrofy nie są znane. Podano jednak, że w chwili katastrofy warunki pogodowe nie były dobre.
Czytaj więcej