Obrońcy Azowstalu wrócili do ojczyzny. Kreml mówi o "złamaniu umowy"

Świat
Obrońcy Azowstalu wrócili do ojczyzny. Kreml mówi o "złamaniu umowy"
Facebook/Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę o uwolnieniu i powrocie do kraju obrońców Azowstalu, którzy byli internowani w Turcji. Według ukraińskich mediów ta wiadomość rozwścieczyła rosyjskie władze.

"Wracamy do domu z Turcji i wieziemy z powrotem naszych bohaterów. Ukraińscy żołnierze: Denys Prokopenko, Swiatosław Pałamar, Serhij Wołynski, Ołeh Chomenko, Denys Szłeha wreszcie będą ze swoimi bliskimi. Chwała Ukrainie!" - poinformował Zełenski w mediach społecznościowych.

 

 

Następnie ukraiński prezydent opublikował zdjęcie z pokładu samolotu lecącego do Kijowa.

 

Pieskow mówi o "złamaniu umowy"

Kancelaria prezydenta Ukrainy wyjaśniła, że uwolnienie internowanych w Turcji dowódców obrony Azowstalu i ich powrót na Ukrainę był możliwy w wyniku porozumienia ze stroną turecką.

 

ZOBACZ: USA przekażą Ukrainie amunicję kasetową. Biały Dom potwierdza

 

Według ukraińskich mediów, wiadomość o powrocie obrońców Azowstalu do ojczyzny wywołała niezadowolenie w Moskwie. Zareagował na nią rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, który stwierdził, że jest to złamanie ustaleń.

 

"Wesług Pieskowa powrót z Turcji na Ukrainę dowódców z Azowstalu jest złamaniem warunków obowiązujących ustaleń, przy czym złamała je zarówno strona turecka, jak i Kijów" - poinformował portal Ukrainska Prawda.

Obrońcy Azowstalu internowani w Turcji

W maju 2022 roku obrońcy Mariupola, w obwodzie donieckim, po niemal trzech miesiącach walk w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli. 21 września w ramach wymiany jeńców z Rosją władzom ukraińskim udało się uwolnić 215 wojskowych, w tym dowódców obrony Mariupola i zakładów Azowstal.

 

ZOBACZ: Ukraina: Służby ostrzegają przed rosyjską prowokacją na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

 

Pięciu dowódców z Azowstalu – dowódcy pułku Azow Denys Prokopenko i Światosław Pałamar, dowódca 36. brygady piechoty morskiej Serhij Wołynski oraz Denys Szłeha i Ołeh Chomenko – trafiło do Turcji i miało tam pozostać do końca wojny. Była to część ustaleń z Rosją, w których ważną rolę miał odegrać turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie