Marianna Schreiber wydała oświadczenie. Wiemy, jaka będzie jej dalsza przyszłość w polityce
- Nie wezmę udziału w wyborach - ogłosiła Marianna Schreiber w oświadczeniu wydanym w piątek wieczorem. - Będę wspierała męża - dodała żona polityka PiS Łukasza Schreibera, czym naraziła się na nieprzychylne komentarze w sieci. Aktywistka odpowiedziała na krytykę.
- Przez ostatni rok wydarzyło się w moim życiu bardzo wiele zarówno wspaniałych, jak i trudnych momentów. Chciałam szybko i intensywnie zbudować coś, na co nie miałam wystarczających zasobów. Myślałam, że sama idea i wiara w to, co się robi, wystarczy - przekazała Marianna Schreiber w oświadczeniu opublikowanym w piątek wieczorem w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Lech Wałęsa poparł Mariannę Schreiber. "Potrzebne są nowe inicjatywy"
I, jak dodała, jej ugrupowanie Mam Dość 2023 jest nadal w trakcie rejestracji.
Marianna Schreiber nie weźmie udziału w wyborach
- Niestety, z różnych przyczyn proces rejestracji naszej Partii przeciąga się na tyle, że niemożliwy będzie jej start w najbliższych wyborach. Wszystkie osoby zaangażowane będą startowały z innej partii politycznej. Szczegóły niebawem - podkreśliła żona ministra Łukasza Schreibera.
ZOBACZ: Marianna Schreiber idzie do wojska. Żona ministra PiS zgłosiła się do dobrowolnej służby
W oświadczeniu powiadomiła, że w ostatnim czasie na swojej drodze trafiła na ludzi chcących wykorzystać ją do ataku na jej męża.
- Nie mogę tego zaakceptować - przekazała.
Marianna Schreiber zapowiedziała również, że "wszystkie zaangażowane osoby będą startowały z innej partii politycznej".
W drugim poście kobieta opublikowała całe oświadczenie.
ZOBACZ: Nagrody dla piłkarzy. Łukasz Schreiber: Pozostanę sceptyczny
- Zaznaczam, że nie jestem członkiem żadnej partii politycznej. Chciałabym służyć ojczyźnie i to właśnie z tym wiążę swoją najbliższą przyszłość. Wiem, że to się wiąże jednocześnie z brakiem prowadzenia działalności politycznej. Będę wspierała swojego męża - czytamy w oświadczeniu.
Marianna Schreiber zabiera głos
Po opublikowaniu przez Mariannę Schreiber oświadczenia, część internautów nie kryła oburzenia, że dała się oszukać wcześniejszymi słowami aktywistki. Wielu z komentujących z rozczarowaniem odebrała słowa o "wspieraniu męża", wskazując że może w rzeczywistości chodzić o wsparcie dla ugrupowania politycznego Łukasza Schreibera.
Żona ministra postanowiła zareagować, publikując kolejny wpis w mediach społecznościowych.
"Dlaczego ludzie boją się mówić prawdę? Bo boją się przyznać do tego, że coś im się nie udało, nie mieli wystarczającej siły. Ja miałam i mam siłę, ale nie miałam odpowiedniego czasu, by zbudować struktury i pewnych rzeczy nawet z siłą i chęciami - nie przeskoczę" - rozpoczęła.
"Nie chciałam łączyć się w koalicję z partiami, które nie zapewniłyby wejścia do Sejmu poprzez swoją siłę i wsparcie. Zbudowałam ruch, który się nie kończy. Po prostu nie wystartuje TERAZ" - podkreśliła.
"Wokół mnie było zbyt dużo ludzi, którzy chcieli mnie tylko skrzywdzić, oszukiwać. Zbyt mało czasu zostawiłam na mocne przygotowanie partii" - dodała.
ZOBACZ: Zmiany w konstytucji. Schreiber: zmiany nie mają barw politycznych
Marianna Schreiber wskazała, że jest świadoma, iż jej polityczny projekt nie zdobyłby obecnie 100 tys. podpisów, bo ona nie miała czasu przygotować wszystkiego, co mogłoby jej w tym pomóc. Na koniec zapowiedziała, że choć kończy swój udział w partii, bo jej "najbliższa przyszłość jest gdzie indziej", jednak nie zamierza rezygnować z dalszego budowania ruchu "Mam Dość".
Kim jest Marianna Schreiber?
Marianna Schreiber prywatnie jest żoną ministra Łukasza Schreibera, z którym wychowuje sześcioletnią córkę. Z wykształcenia jest pedagogiem. Popularność przyniósł jej udział w jednym z telewizyjnych talent show.
ZOBACZ: Łukasz Schreiber: W ciągu tygodnia ogłosimy obniżki cen biletów PKP
Powstanie ugrupowania Mam Dość 2023 Schreiber ogłosiła jeszcze wiosną 2022 roku. Zapowiadała, że wśród głównych założeń partii znajdzie się obniżenie inflacji, przywrócenie praworządności, uporządkowanie edukacji oraz uprawnienie opieki medycznej.
W połowie czerwca pojawiły się doniesienia "Rzeczpospolitej", z których wynikało, że partia Mam Dość 2023 nie została zarejestrowana. Żona ministra Łukasza Schreibera w rozmowie z "Rz" przyznała, że do zarejestrowania partii zabrakło odpowiedniej liczby podpisów.
Czytaj więcej