Jej mama zasłabła, obok spał braciszek. Pięciolatka wezwała pomoc
Pięciolatka z powiatu mrągowskiego (woj. warmińsko-mazurskie) zadzwoniła pod numer alarmowy i wezwała pomoc do swojej mamy, która straciła przytomność. Policja poinformowała, że "mała" wielka bohaterka z niebywałą odpowiedzialnością i opanowaniem odpowiadała na pytania operatorki.
Chociaż było już po dobranocce, dzielna pięciolatka wykazała się niezwykłym opanowaniem i zimną krwią. Gdy jej mama zasłabła, sięgnęła po telefon i wykręciła numer alarmowy.
"Mama się nie rusza, nie mówi"
We wtorek po godz. 19:00 do dyspozytorki numeru 112 zadzwonił kolejny telefon. - Dzień dobry Pani, bo moja mama ma malutkie dziecko i w ogóle mama leży tutaj w łazience i... Pani przyjedzie? - usłyszała w słuchawce kobieta.
- Mama się nie rusza. Odpowiadała, ale już nie mówi - dodała dziewczynka.
ZOBACZ: Opole. Wyzywał i bił przechodniów. "Uspokoił" go policjant w cywilu
Pięciolatka powiedziała, że jest sama z "Tymusiem". Jak się później okazało, był to jej roczny braciszek, który spał obok w łóżeczku.
WIDEO: Zapis rozmowy pięciolatki z policjantką
Pięciolatka podała wszystkie potrzebne dane
Jak informuje policja w komunikacie, dziewczynka doskonale znała adres pod którym się znajduje, starając się jak najwyraźniej go wymówić. Podała również swoje dane, co pozwoliło na szybkie skierowanie odpowiedniej pomocy.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zastali nieprzytomną kobietę leżącą na ziemi w łazience. Mama dwójki dzieci odzyskała świadomość dopiero po pomocy udzielonej przez ratowników medycznych.
ZOBACZ: Poznań: Chłopiec biegł po torowisku. W tramwaju została jego mama
Na duże słowa uznania zasługuje również operatorka, która w bardzo przyjazny sposób wypytywała dziecko o najważniejsze informacje, niezbędne do udzielenia jak najszybszej pomocy.
Mała Lenka stanęła na wysokości zadania ratując swojej mamie życie, a postawa rodziców, którzy nauczyli ją jak zachować się w takiej sytuacji jest wzorem do naśladowania dla wszystkich dorosłych.
Czytaj więcej