Podkarpackie: Mężczyzna uciekł przed policją do lasu z dziećmi. Miał dwa promile
32-letni mieszkaniec Rzeszowa spowodował kolizję na drodze S19, uderzając w ciężarówkę. Następnie wyciągnął ze swojego samochodu dzieci i razem z nimi uciekł do lasu. Policjanci zatrzymali mężczyznę. Jak się okazało, miał dwa promile alkoholu w organizmie i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W środę około godziny 16:00 funkcjonariusze zostali wezwani do zdarzenia do drodze S19, w rejonie miejscowości Nowosielec na Podkarpaciu. Na miejscu zastali kierowcę ciężarówki oraz świadka zdarzenia.
Usłyszeli, że kierowca samochodu osobowego renault podczas wyprzedzania tira stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w tył naczepy, a następnie w bariery energochłonne. Potem zatrzymał się na pasie awaryjnym.
Sprawca kolizji wysiadł z pojazdu z dwojgiem dzieci, przeprowadził ich przez ogrodzenie i udali się w kierunku pobliskiego lasu.
Pijany ojciec ukrywał się dziećmi w lesie
Do akcji skierowano dodatkowy patrol. Funkcjonariusze przeczesywali okolicę pieszo. W pewnym momencie dostrzegli dziecko. Na miejscu okazał się, że jest tam też ojciec i drugie dziecko. "Na szczęście nic poważnego im się nie stało" - relacjonuje podkarpacka policja.
ZOBACZ: Poznań: Koń poturbował policjantkę Teresę Adamkiewicz. Kobieta jest w śpiączce
Ojciec dzieci jest mieszkańcem Rzeszowa, ma 32-lata. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że mężczyzna miał dwa promile alkoholu w organizmie.
Co więcej, policjanci ustalili, że mężczyzna ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Teraz o jego przyszłości zdecyduje sąd.
Czytaj więcej