Telefon posła za 8 tysięcy z publicznych środków. F. Sterczewski: Nie chciałem nikogo naciągać

Polska Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Telefon posła za 8 tysięcy z publicznych środków. F. Sterczewski: Nie chciałem nikogo naciągać
Facebook/Franciszek Sterczewski
Franciszek Sterczewski

- Jeden lepszy telefon na kilka lat zamiast słabszego urządzenia wymienianego co roku to z perspektywy czasu jest bardziej ekonomiczny wydatek - tłumaczy polsatnews.pl Franciszek Sterczewski. Poprosiliśmy posła Koalicji Obywatelskiej o komentarz do wydatku jego biura poselskiego. Polityk zakupił iPhone'a za blisko osiem tysięcy złotych, chociaż na rynku są sporo tańsze modele.

W marcu zeszłego roku Franciszek Sterczewski za 7937 złotych kupił telefon. Pieniądze pochodziły ze środków na prowadzenie biura poselskiego - były więc publiczne.

 

Poseł Koalicji Obywatelskiej wybrał model iPhone 13 Pro, a faktura za zakup była powiększona o kolejne 857 złotych na ubezpieczenie urządzenia. Informację o telefonie posła znalazł i opublikował na Twitterze Radek Karbowski, który w mediach społecznościowych regularnie śledzi oświadczenia majątkowe polityków.

 

"To drugi najdroższy zakup pojedynczego składnika majątkowego spośród wszystkich biur poselskich w 2022 roku" - zaznaczył w tweecie.

 

Sterczewski: To praktyczniejsza opcja

Polsatnews.pl poprosił Franciszka Sterczewskiego o komentarz w sprawie zakupu. Jak stwierdził polityk, wybierając ten model, kierował się dużymi możliwościami aparatu oraz większą pamięcią urządzenia, ponieważ używa go do relacjonowania swojej aktywności publicznej.

 

- Zgadzam się, że taki sprzęt więcej kosztuje, ale uważam, że lepiej jest kupić telefon, który będzie służył kilka lat, zamiast coś tańszego, co trzeba będzie wymieniać co roku - argumentował Sterczewski.

 

ZOBACZ: Sondaż dla "Wydarzeń": Jak zagłosują Polacy po marszu 4 czerwca? KO zmniejsza stratę do PiS

 

Podkreślił, że nie używa komputera służbowego, więc dla niego telefon to "opcja praktyczniejsza, dwa w jednym". Na urządzeniu może między innymi montować filmy.

 

Zapytaliśmy czy do tego celu nie mógłby służyć sejmowy iPad. Wszyscy posłowie mają dostęp do tabletów tego typu. - iPada nie można schować do kieszeni - odparł poseł Sterczewski.

"Nie chciałem nikogo naciągać"

Dopytywaliśmy też, czy w momencie zakupu nie było dostępne inne, tańsze urządzenie, które spełniałoby wymagania polityka. - Szczerze mówiąc, na tamtą chwilę nie. Potrzebowałem telefonu o dobrych właściwościach fotograficznych i dużą pamięcią. Nie znalazłem nic innego, co spełniałoby oczekiwania - powiedział Sterczewski.

 

ZOBACZ: Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk kupił sobie antyradar. Teraz się tłumaczy

 

Urządzenie jest obecnie własnością Kancelarii Sejmu. Poseł zaznacza, że po skończonej kadencji planuje odkupić telefon. - Nie chciałem nikogo naciągać. Są posłowie, którzy wydają dużo na kilometrówki. Ja tego nie robię - podkreślił.

 

- Jeden, lepszy telefon na kilka lat, zamiast słabszego urządzenia wymienianego co roku, to uważam jest bardziej ekonomiczny wydatek z perspektywy czasu - ocenił Franciszek Sterczewski.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie