Piotr Zgorzelski: Nie idziemy siadać premierowi na kolanach. Będziemy rozmawiać
- Dziś wszyscy mówimy, że nie ma zgody na przymusową relokację. Po co zatem to referendum? - zapytał Piotr Zgorzelski w "Gościu Wydarzeń". - To jest szukanie politycznego paliwa, aby prowadzić kampanię wyborczą i dzielić społeczeństwo - dodał. Polityk PSL przekazał, że na spotkaniu z premierem ws. migracji pojawi się Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Mateusz Morawiecki usłyszy od PSL, że należy stworzyć politykę migracyjną - powiedział Piotr Zgorzelski w programie "Gość Wydarzeń" u Marcina Fijołka pytany o jutrzejsze spotkanie w Kancelarii Premiera. Dodał, że odpowiednia strategia powinna uwzględniać potrzeby kraju.
- Nasze społeczeństwo się starzeje - przekazał wicemarszałek Sejmu. - Polityka migracyjna powinna uwzględniać także to, że będzie u nas coraz więcej seniorów - wyjaśnił.
- W dyskusji na temat migracji koniecznie należy poruszyć sprawy gospodarcze i demograficzne - przekazał Zgorzelski. - Powinniśmy też poluzować niektóre regulacje zawarte w Karcie Polaka - podkreślił.
- Niektóre osoby posiadające polskich przodków, odbiją się od ściany, bo nie mówią po polsku, tak ja sobie tego życzy urzędnik - stwierdził Zgorzelski. - A przecież potomkowie Sybiraków czy zesłani do Kazachstanu na kolanach do Polski by przyszli - dodał.
"Nie idziemy siadać premierowi na kolanach, ale rozmawiać"
Polityk PSL powiedział, że na spotkaniu z premierem propozycje te przedstawi Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Nie idziemy siadać premierowi na kolanach, ale rozmawiać - podkreślił Zgorzelski.
Zgorzelski pytany o nieobecność na spotkaniu z Morawieckim innych członków Trzeciej Drogi stwierdził, że "to ich sprawa". - Nie będę tego krytykował, ani oceniał - przekazał.
ZOBACZ: Rozporządzenie migracyjne. Jarosław Kaczyński: Inicjatywa była zdecydowanym błędem
- Dziś wszyscy mówimy, że nie ma zgody na relokację. Po co zatem to referendum? - zapytał wicemarszałek Sejmu. - To jest szukanie politycznego paliwa, aby prowadzić kampanię wyborczą i dzielić społeczeństwo - wyjaśnił.
- O pakcie migracyjnym rozmawiają najważniejsi politycy w UE. Zasiadają tam też członkowie PiS - zauważył Zgorzelski. - Czy oni nie ufają sobie? Przecież to oni decydują w tej sprawie - podkreślił.
"Ktoś na te 'plusy' musi ciężko zapracować"
Polityk PSL przekazał, że klub parlamentarny Koalicji Polskiej zgłosi poprawkę ws. projektu 800 plus.
- Chcemy, by te 300 złotych więcej było bonusem dla tych, którzy pracują - powiedział Zgorzelski. - Aby ci, co poobierają zasiłki, nie byli "pasażerami na gapę" - stwierdził.
ZOBACZ: "Za każdą z tych liczb jest człowiek". Polska Akcja Humanitarna stworzyła słuchowisko o migrantach
- Nie powinno być tak, że ludzie, którzy pobierają świadczenia socjalne, stworzyli sobie taki system, aby nie pracować - wyjaśnił polityk PSL.
- Ktoś na te "plusy" musi ciężko zapracować - przekazał wicemarszałek Sejmu. - Są to rzemieślnicy, rolnicy i przedsiębiorcy - dodał.
"Więcej empatii i szacunku dla rodzin wołyńskich"
- Nie można na szali dobrosąsiedzkich stosunków położyć cierpienia rodzin wołyńskich - powiedział wicemarszałek Sejmu zapytany o zbliżającą się rocznicę rzezi wołyńskiej.
- Rozmawiałem z Witoldem Listowskim z Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich. On jest rozżalony tym, że państwo polskie chce przemknąć wstydliwie przez 11 lipca - wyjaśnił Zgorzelski. Przekazał, że "rodziny wołyńskie cierpią, bo nikt się do nich nie zwrócił".
Jak zauważył polityk, nie odpowiedziano rodzinom nawet na prośbę o asystę honorową podczas uroczystości upamiętniających Wołyń.
WIDEO: Piotr Zgorzelski: Nie idziemy siadać premierowi na kolanach. Będziemy rozmawiać
Polityk PSL przekazał, że "w sprawie tej bolesnej historii potrzebujemy trzech rzeczy: prawdy, ekshumacji i zaprzestania prowokacji".
- Tam zamordowano ponad 150 tys. ludzi. Uznano to za ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem - powiedział Zgorzelski. - A dziś pan prezydent przed ukraińską kompania honorową mówi: "Sława Ukrainie". Przecież to jest banderowskie zawołanie OUN (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów) - stwierdził.
- Nie należy uzależniać wsparcia dla Ukrainy od kwestii wołyńskiej, ale należy twardo egzekwować tę sprawę. Musi za tym iść realna polityka - powiedział wicemarszałek Sejmu. Dodał, że potrzeba więcej empatii i szacunku dla rodzin ocalałych.
Wcześniejsze wydania "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej