Krzysztof Bosak: Trzeba zablokować imigrację z państw muzułmańskich
- PO boi się utraty wyborców na rzecz Konfederacji i próbuje odpływ rozczarowanych wyborców powstrzymać - tak Krzysztof Bosak w środowym "Graffiti" skomentował nagrania z udziałem Donalda Tuska dotyczące migrantów. Polityk Konfederacji przedstawił też wymagania, jakie powinni spełnić obcokrajowcy chcący pracować w naszym kraju. Krytykował też władze PO i PiS za politykę migracyjną tych partii.
Rząd wycofuje się z rozporządzenia MSZ o ułatwieniach wizowych dla migrantów z państw Azji i Afryki. Projekt w ostatnich dniach głośno krytykował Donald Tusk i inni politycy Platformy Obywatelskiej. Zdaniem Krzysztofa Bosaka rezygnacja z dokumentu to efekt konsekwentnej polityki Konfederacji, a nie wystąpień lidera PO.
- W tej chwili to, co ja mówiłem w 2018 roku, dzisiaj mówi Donald Tusk. To jest bardzo ciekawa sytuacja. Platforma boi się utraty wyborców na rzecz Konfederacji i próbuje odpływ rozczarowanych wyborców powstrzymać - powiedział w "Graffiti".
ZOBACZ: "Biała siła, Polska dla Polaków". M. Horała o "nowych hasłach" D. Tuska
- Uważam, że to są ludzie wystarczająco inteligentni (politycy PO - red.), żeby wiedzieć, że mamy rację w tej sprawie. Jeżeli będą Polską rządzić, to płotu na granicy z Białorusią nie rozbiorą, nie są aż tak głupi. Natomiast gdyby rządzili, to sądzę, że nie zbudowaliby go - wskazał Bosak.
Bosak: Jeżeli ktoś chce pracować w Polsce, ma się uczyć języka polskiego
Poseł zapowiedział też pakiet propozycji Konfederacji, związanych z polityką migracyjną. Jego zdaniem obecnie "nie ma żadnej strategii". - Przede wszystkim trzeba zablokować, ze względów bezpieczeństwa narodowego, imigrację z państw muzułmańskich - podkreślił Bosak.
Jego zdaniem potrzebne jest większe zaangażowanie służb konsularnych w analizę wniosków wizowych. - W tej chwili praca polskiej dyplomacji, to znaczy konsulatów zoptymalizowanych na obsługę zgłoszeń czy urzędów wojewódzkich (...), jest zoptymalizowana na szybką obsługę papierów. Tam nikt nie prowadzi żadnej analizy - stwierdził.
WIDEO: Krzysztof Bosak w "Graffiti"
- To, co mówią moi znajomi z Francji, którzy świetnie znają tam sytuację, mówią, że my jesteśmy w tym momencie, co Francja w latach 70. Tam też nikt nie spodziewał się, że silne, świetnie zorganizowane państwo, utraci kontrolę nad dużą częścią własnej populacji, terytorium - dodał Bosak.
Polityk podkreślił, że jego zdaniem konieczne jest, by imigranci uczyli się języka polskiego. - Jeżeli ktoś chce przyjechać do Polski, tutaj pracować, to ma się uczyć języka polskiego. Jeśli nie chce się uczyć, ma do wyboru 100 innych państw na świecie. Ma respektować naszą kulturę, nasze obyczaje. Chcemy być państwem przynależnym do kultury europejskiej, a nie stać się jakimś multikulturowym tyglem - zaznaczył.
Bosak o "fałszywej narracji" PiS
Marcin Fijołek zapytał o teoretyczną sytuację, w której do Polski chce przyjechać chcący się nauczyć języka polskiego obywatel Bangladeszu, będącego krajem muzułmańskim.
ZOBACZ: Rzecznik rządu Piotr Müller: PiS wycofuje się z rozporządzenia migracyjnego
- Osobiście byłbym przeciw i byłbym bardzo sceptyczny. Uważam, że należy uczyć się na doświadczeniach innych państw. Należy obserwować kultury innych państw. Jeżeli np. w Bangladeszu jest problem z gwałtami zbiorowymi albo w Pakistanie z nadużyciami seksualnymi, to zakładanie, że wpuścimy tutaj ileś tysięcy pracowników z tych państw i oni nagle przez to, że przyjadą do Polski, zmienią swoją kulturę czy zwyczaje, jest bardzo naiwne - odparł Bosak.
Polityk krytykował też Prawo i Sprawiedliwość. - Żaden rząd nie wpuścił do Polski tyli imigrantów z obcych kręgów kulturowych, co rząd PiS. Dlatego narracja, że rząd PiS przed czymkolwiek Polskę zabezpiecza, jest po prostu z gruntu fałszywa - wskazał.
Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej