Depresja lekooporna. Od lipca terapia esketaminą jest refundowana
Esketamina przywraca połączenia nerwowe i wiarę w to, że chorobę przy odpowiednim wsparciu można pokonać. Od lipca terapia tym preparatem jest refundowana dla pacjentów z depresją lekooporną. Materiał "Wydarzeń".
Monika Przełożna pierwsze objawy depresji zauważyła u siebie osiem lat temu - to był smutek i zmęczenie. Nastąpiła poprawa, ale trzy lata temu przyszło złamanie. Wiedziała, że musi walczyć dla rodziny, ma niepełnosprawną córkę.
Depresja lekooporna dotyka pół miliona Polaków
Zalecane jednak przez lekarzy terapie były nieskuteczne. - Jest taka grupa osób, które nie odpowiadają tak jak inni. Jest to około 30 proc. - wyjaśnia prof. Agata Szulc, kierownik kliniki psychiatrycznej, WUM. Psychiatrzy nazywają to depresją lekooporną. Zmaga się z nią pół miliona osób w Polsce.
Monika Przełożna usłyszała, że na świecie pojawił się lek, dla takich pacjentów jak ona, ale jego koszt - 25 tys. zł miesięcznie.-Dla mnie to była ostatnia ratunku - mówi pani Monika. Rodzina zaczęła zbierać pieniądze. Już po pierwszych dawkach wiedzieli, że było warto. -
Poczułam się jak nowo narodzona. To był lek stworzony dla mnie - mówi.
Na czym polega terapia esketaminą?
Esketamina, bo o niej mowa, to lek narkotyczny. - W dziedzinie psychiatrii w ciągu ostatnich 20 lat nie było żadnej nowej cząsteczki, a ta jest nowa i daje dużą nadzieję - tłumaczy prof. Mariusz Gujski, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego, WUM.
Od lipca ta przełomowa terapia jest refundowana dla pacjentów z depresja lekooporną. Do programu będą kwalifikowani pacjenci po kolejnym epizodzie depresyjnym. Nie mogą być uzależnieni od leków i od alkoholu. Lek podawany jest ambulatoryjnie. Przez dwie godziny pacjent musi być pod kontrolą lekarza. Terapia jest łączona z lekiem przeciwdepresyjnym.
Przez pierwszy miesiąc lek jest podawany dwa razy w tygodniu, przez kolejne sześć miesięcy - co najmniej raz w tygodniu.
W Polsce na depresję choruje 1,5 mln ludzi.
Czytaj więcej