USA. Chciała sprawdzić temperaturę wody w gorącym źródle. Prędko pożałowała

Świat
USA. Chciała sprawdzić temperaturę wody w gorącym źródle. Prędko pożałowała
Pixabay/TouronsofYellowstone
Gorące źródła w Yellowston Park

Zignorowała ostrzeżenia i postanowiła sprawdzić, jak gorące są gorące źródła w Parku Narodowym Yellowstone. Mowa o turystce z USA, która została nagrana, jak wsadza rękę do wody, z której unosi się gęsta para. Park ostrzega, że ponad 20 osób straciło życie, zachowując się nieodpowiedzialnie podczas zwiedzania źródeł.

Każdego roku Park Narodowy Yellowstone odwiedza cztery miliony turystów. Jedną z wielkich atrakcji tego miejsca są gorące źródła, których jest tam około 10 tys., z czego około 500 to gejzery.

Chciała sprawdzić temperaturę wody

Turyści mogą oglądać źródła z promenad umieszczonych w bezpiecznych odległościach od gorących wód. Dla niektórych jednak to za mało i mimo ostrzeżeń próbują podejść bliżej, ryzykując przy tym zdrowie i życie. Na instagramowym profilu TouronsofYellowstone pojawiło się nagranie, na którym widać jedno z takich nieodpowiedzialnych zachowań. 

 

ZOBACZ: Egipt. Koszmar turystów na tonącym statku. Przez okno zobaczyli ryby

 

Wideo nagrane przez jednego z turystów pokazuje, jak kobieta próbuje wsadzić rękę do gorącego źródła, aby sprawdzić jego temperaturę. W końcu udaje się jej to przy pomocy jej towarzysza. Turystka odskakuje - dosłownie - jak oparzona i ucieka, krzycząc: "Jest gorące!"

 

Park ostrzega, że gorące źródła w Yellowstone mogą osiągać temperaturę około 93 st. C. Wody ze źródeł nie można pod żadnym pozorem dotykać.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez TouronsOfYellowstone (@touronsofyellowstone)

W gorących źródłach zginęło ponad 20 osób

W Parku w gorących źródłach zginęło ponad 20 osób. Biorąc pod uwagę liczbę odwiedzających, nie jest to duża liczba. Ostatnio do takiego wypadku doszło 31 lipca 2022 roku, po tym jak do wody wpadł 70-letni mężczyzna z Kalifornii. Jego ciało odnaleziono dwa tygodnie później, a tożsamość ustalono dopiero po badaniach DNA.

 

Wcześniej śmiertelny wypadek wydarzył się w 2016 roku, kiedy dwójka rodzeństwa opuściła promenadę dla turystów. 23-letni mężczyzna z Portland pośliznął się przy źródle i wpadł do wody. Jego ciała nie odnaleziono.

pgo/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie