"Debata Dnia". Artur Dziambor: Kaczyński jest całkowicie odrealniony albo skrajnie cyniczny
- Prezes Jarosław Kaczyński jest całkowicie odrealniony albo skrajnie cyniczny, tylko te dwa wyjścia mamy- stwierdził poseł Artur Dziambor w programie "Debata Dnia". Goście Agnieszki Gozdyry komentowali słowa Jarosława Kaczyńskiego dotyczące problemu aborcji w Polsce i idących za tym politycznych decyzji.
W piątkowej rozmowie RMF FM prezes Prawa i Sprawiedliwości odnosił się do tematu organizacji referendum ws. zmian w prawie aborcyjnym w Polsce. Polityk podkreślił, że nie widzi takiego sensu.
- Jeżeli chodzi o tę sprawę, o której pan wspomniał, to ja nie chcę przesadzać, ale niemalże na każdym rogu w Warszawie i w wielu różnych miejscach można to załatwić, nikt tego nie zwalcza. Robienie więc referendum w takich sprawach miałoby sens wtedy, gdybyśmy na przykład zażądali, żeby z tym zdecydowanie skończyć - powiedział Kaczyński.
"Debata Dnia". A. Dziambor: Jarosław Kaczyński jest skrajnie cyniczny
Słowa wicepremiera były jednym z tematów programu "Debata Dnia". Według Artura Dziambora, lidera partii Wolnościowcy, wypowiedź należy określić jako smutną, ale też pewnym jest, że była ona kolejnym elementem kampanii wyborczej.
- Prezes Jarosław Kaczyński jest całkowicie odrealniony albo skrajnie cyniczny, tylko te dwa wyjścia mamy. Mimo, że ma taką wiedzę to utrzymuje ten stan prawny, to czyni go cynikiem - podkreślił.
- Wie doskonale, że wyborczy chleb jest posmarowany po tej stronie, więc takie rzeczy mówi - dodał.
WIDEO: "Debata Dnia". Politycy o słowach Jarosława Kaczyńskiego: Aborcja niemalże na każdym rogu w Warszawie
W obronie prezesa PiS stanął poseł Marcin Porzucek. Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński opisał istniejącą w Polsce rzeczywistość.
- Pan prezes powiedział rzecz bardzo przykrą, ale niestety wiadomą. Jest to pewien skrót myślowy, ale takich praktyk wiele. Moim zdaniem należy temu przeciwdziałać, co nie zmienia faktu, że mają one miejsce - stwierdził.
Prowadząca program Agnieszka Gozdyra dopytywała, czy wypowiedź wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego, nie jest oznaką słabości i bezradności władzy.
- Różne rzeczy, bardzo złe, się dzieją. (...) Naszą rolą jako polityków, jako klasy politycznej, nie tylko poszczególnej formacji politycznej, jest to, aby do tego nie dochodziło. PiS stoi na stanowisku, że należy przestrzegać prawa - odpowiedział Porzuczek.
Czytaj więcej