"Gość Wydarzeń". Prof. Władimir Ponomariow: Problemem nie jest sam Putin
- Putin na pewno jest osłabiony, ale nie można wróżyć mu szybkiego odejścia - ocenił w "Gościu Wydarzeń" prof. Władimir Ponomariow. - Problem jest nie tylko nie jest tylko w nim, lecz także w elitach powiązanych z nim nie tylko wspólną ideologią faszystowską, ale również wspólnymi przestępstwami - dodał rosyjski opozycjonista w rozmowie z Piotrem Witwickim.
- Wielokrotnie mówiłem i pisałem, że pucz ze strony radykalnej prawicy w sytuacji, w której jest Rosja, jest nieunikniony - tak profesor Władimir Ponomariow w "Gościu Wydarzeń" odniósł się do buntu przywódcy wagnerowców Jewgienija Prigożyna. - Wojna nie została wygrana w zapowiadanym na początku terminie i nastąpiło rozczarowanie radykalnej części społeczeństwa rosyjskiego, które głosi poglądy faszystowskie - dodał w rozmowie z Piotrem Witwickim.
Rosyjski opozycjonista ocenił, że wielu rzeczy dowiemy się dopiero po odejściu Putina i upadku jego reżimu. - Z grubsza rzecz biorąc, wiadomo było, że wpływy prawicy od jakiegoś czasu rosły. Putin nie zdawał sobie z tego sprawy, a może nawet próbował to wykorzystać przeciw pozostałej części elity rosyjskiej, żeby umocnić swoją władzę - podkreślił prof. Ponomariow.
- Wagnerowcy zbyt szybko zaczęli przemieszczać się po Rosji, co stworzyło ogromne niebezpieczeństwo dla samego Putina - zwrócił uwagę ekspert.
Rosyjski opozycjonista: Wagnerowcy to tacy sami bandyci jak Putin
Profesor Władimir Ponomariow stwierdził, że Putin nie rozważa długo różnych opcji, a działa odruchowo. - Ma przewagę, więc zaczął pertraktować z Prigożynem. W Rosji elity są przekupne, a wagnerowcy to bandyci, tak jak sam Putin. W związku z tym rosyjski przywódca wiedział, jak można przekupić Prigożyna. Wysłał do negocjacji takiego samego bandytę, Łukaszenkę, żeby znaleźli wspólny język - podkreślił.
WIDEO: Rosyjski opozycjonista o przyszłości Rosji: System nie rozpadnie się jutro
Opozycjonista dodał, że cała sytuacja to sygnał dla społeczeństwa, że władza w Rosji słabnie. - Coraz więcej ludzi rozumie, że nie wszystko jest w porządku na górze, a Putin nie jest taki święty - ocenił prof. Ponomariow.
Odniósł się także do sytuacji w rosyjskim wojsku. - Bardzo dobrze znam Szojgu. To korupcjonista na dużą skalę - podkreślił rozmówca Piotra Witwickiego.
ZOBACZ: Łatuszka w "Gościu Wydarzeń" o scenariuszu po śmierci Łukaszenki. "Rosjanie postawili na dwie osoby"
- Putin nie ma innych niż Szojgu. Miał wcześniej jeszcze Prigożyna, przecież to Prigożyn wygrał walkę o Bachmut, a nie Szojgu. (...) Żeby jednak zastąpić Szojgu, trzeba znaleźć kogoś innego na jego miejsce. Widzimy, że chociażby zmiany generałów nie sprawiają, że armia rosyjska staje się mocniejsza - powiedział Ponomariow w "Gościu Wydarzeń".
Rozmówca Piotra Witwickiego stwierdził, że Putin musiał pertraktować z Prigożynem, nawet tracąc na swoim wizerunku. - Inaczej byłoby po nim - podkreślił.
Prof. Ponomariow: Putin na pewno jest osłabiony
Rosyjski opozycjonista podał, że w niedalekiej przyszłości Rosję może czekać walka elit. - Putin ma chwilowo władzę, bo odsunął część elit na bok, służby specjalne nie mają władzy. Pomiędzy nimi zacznie się walka.
- Putin na pewno jest osłabiony, ale nie można wróżyć mu szybkiego odejścia. Armia mimo wszystko walczy. Milion ludzi stoi na froncie. Ukraina też ma swoje problemy, więc wojna jeszcze trwa. Natomiast na pewno upływający czas działa na jego niekorzyść - podkreślił prof. Władimir Ponomariow.
ZOBACZ: Rosja. Wystąpienie Władimira Putina. "Czujemy się pewnie"
Zdaniem rozmówcy Piotra Witwickiego niepowodzenie puczu Prigożyna to klęska rosyjskiej prawicy, więc "najbardziej skrajne elementy dziś do władzy nie dojdą". - Trzeba koncentrować wysiłki całego świata, Polski, Ukrainy, USA, żeby tworzyć coraz większy nacisk na reżim Putina - zaznaczył prof. Ponomariow.
- Sporo czasu spędziłem wśród elit rosyjskich i mogę powiedzieć, że problem nie jest tylko w Putinie. Problem jest także w elitach, które są mocne, przekupne i powiązane znim nie tylko wspólną ideologią faszystowską, ale także wspólnymi przestępstwami - podkreślił opozycjonista.
Rosyjski opozycjonista: Reżim nie rozpadnie się jutro
Władimir Ponomariow dodał, że propaganda rosyjska działa tak mocno, że znacząca część społeczeństwa aktywnie wspierała Putina, a reszta była bierna, bo działał aparat represji. - Rosja jest krajem totalitarnym, faszystowskim. Wojna nie została szybko wygrana, więc zaczynają się procesy rozpadu tego reżimu, ale to nie znaczy, że to będzie jutro - podkreślił.
- Opozycja związana z Polską czy Ukrainą powtarza, że należy walczyć nie do upadku Putina, a do upadku całego systemu - podsumował.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej