Ekonomiczne wakacje 2023. Polacy liczą każdą złotowkę
Polacy liczą na udane wakacje, ale muszą też liczyć każdą złotówkę. I tak ceny rosną, oczekiwania maleją. Nie chcemy rezygnować z urlopu, ale dłużej myślimy, gdzie i - przede wszystkim - za ile pojechać. Więcej w materiale "Wydarzeń" Pawła Gadomskiego.
Wojna w Ukrainie, inflacja i echa pandemii wpływają na coraz to wyższe ceny noclegów. Polacy szukają sposobów na oszczędzanie, ale jednocześnie nierezygnowanie z urlopu.
Gotowanie na własną rękę pozwala zbić koszty pobytu na wakacjach nawet o 30-40 procent. To dlatego tak wielu turystów sprawdza teraz nie hotelowe pokoje, a apartamenty czy domki.
ZOBACZ: Ceny owoców i warzyw mogą zdziwić. Na bazarach różnice nawet o 50 procent
Liczy się też bliskość dyskontów i to bardziej niż widok za oknem. Żeby zbić koszty, warto dogadać się też ze znajomymi i zapytać o miejsce 3-4 pokojowe dla większej grupy.
- Wtedy oszczędzimy nawet do 50 procent kwoty na jednego uczestnika. To oferta skierowana głównie dla rodzin z dziećmi, dla znajomych - wyjaśnia Maciej Nykiel, szef biura podróży Nekera.
Zakopane najdroższe w Polsce
O tym, jak bardzo turyści są teraz wrażliwi na ceny świadczy przykład Zakopanego okrzykniętego najdroższym miejscem wypoczynku w Polsce. Nie brak tu hoteli czy pensjonatów, w których na koniec czerwca i lipiec zarezerwowano maksymalnie 30 procent pokoi.
- Faktycznie, część z nas, hotelarzy, została w takim trybie, że jesteśmy w miejscu atrakcyjnym turystycznie i "czy się stoi, czy się leży to nam się te pieniądze należą". Otóż tak już nie jest - podkreśla Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
ZOBACZ: Ceny "królów drożyzny" będą spadać? Ekspertka nie ma dobrych wieści
Z drugiej strony w hotelach o wysokim standardzie, z pełnym wyżywieniem i dodatkowymi płatnymi atrakcjami jak spa na brak klientów nie narzekają.
W tym roku, mimo drożyzny, na wakacje chce wyjechać 65 procent Polaków. Tyle sam,o co w zeszłym roku. Ale tylko co dziesiąty myśli, by się na wyjazd zapożyczyć.
- Potrzeby związane z letnim wypoczynkiem staramy się opłacać z pieniędzy, które udało nam się zaoszczędzić albo takimi będącymi naszymi bieżącymi środkami - mówi Przemysław ze Związku Banków Polskich.
Czytaj więcej