Stockton Rush, założyciel OceanGate, lekceważył ostrzeżenia w sprawie Titana
Ostrzeżenia dotyczące kwestii bezpieczeństwa łodzi podwodnej Titan były wielokrotnie bagatelizowane i odrzucane przez założyciela OceanGate - wynika z ustaleń dziennikarzy BBC. Portal powołuje się na korespondencję mailową między dyrektorem firmy a ekspertem ds. eksploracji głębin morskich i sugeruje, że od dawna dochodziło do wielu kluczowych zaniedbań.
W korespondencji udostępnionej BBC Rob McCallum, specjalista ds. planowania misji głębinowych, przekonywał założyciela OceanGate Stocktona Rush'a, że potencjalnie naraża swoich klientów na ryzyko. Wzywał go także do zaprzestania korzystania z łodzi podwodnej, dopóki nie zostanie ona odpowiednio oceniona przez niezależny organ.
Innowacje ważniejsze niż testy?
Rush odpowiedział, że jest "zmęczony działaniami przedstawicieli branży, którzy próbują wykorzystać argument bezpieczeństwa do hamowania innowacji".
Napięta wymiana zdań miała zakończyć się po tym, jak prawnicy OceanGate zagrozili podjęciem kroków prawnych.
ZOBACZ: Katastrofa Titana to nie wina pada od Xboxa. Takie rozwiązania to norma
Według BBC, w wiadomościach Rush wyrażał też frustrację z powodu krytyki środków bezpieczeństwa, pisząc w jednej wiadomości: "Zbyt często słyszeliśmy bezpodstawne oskarżenia, że 'kogoś zabijemy'. Traktuję to jako poważną osobistą zniewagę".
"Ta łódź nie powinna służyć do komercyjnych wycieczek"
McCallum powiedział w rozmowie z BBC, że wielokrotnie namawiał firmę do uzyskania certyfikatu dla jednostki Titan przed wykorzystaniem jej do komercyjnych wycieczek. "Statek nigdy nie został certyfikowany" - podkreślają dziennikarze.
"Dopóki łódź podwodna nie zostanie sklasyfikowana, przetestowana i sprawdzona, nie powinna być wykorzystywana do komercyjnych operacji głębinowego nurkowania" - McCallum podkreślał w jednym z e-maili.
ZOBACZ: Katastrofa Titana. 19-latek nie chciał płynąć. Ojciec go namówił
Wymiana zdań przytaczana przez BBC była długa, a każdy z jej uczestników niezmiennie pozostawał przy swoich racjach. "Firma nie skomentowała wiadomości e-mail" - podkreśla w piątek brytyjski portal.
Prywatne wyprawy głębinowe
Później, znacznie więcej ekspertów zakwestionowało bezpieczeństwo łodzi podwodnej Titan i sposób, w jaki realizowane były prywatne wyprawy głębinowe. Pojawiły się obawy dotyczące tego eksperymentalnego projektu i przede wszystkim materiału, którego użytego do budowy jednostki.
ZOBACZ: USA. Tak mogła wyglądać implozja Titana. Wizualizacje pojawiły się na TikToku
McCallum był jednym z blisko czterdziestu liderów branży, którzy podpisali list do Rusha w 2018 r. Ostrzeżono w nim, że podejście OceanGate może prowadzić do "katastrofalnych" problemów.
Wątpliwości wokół konstrukcji Titana
Autorzy listu wskazywali wówczas na dwie główne obawy. Po pierwsze przekonywali, że włókno węglowe nie jest odpowiednim budulcem. Tymczasem większość łodzi podwodnej Titan jest zbudowana właśnie z włókien węglowych. Części na końcu są natomiast z tytanu.
Eksperci wskazywali, że połączenie tych dwóch materiałów nie zostało jeszcze w pełni przebadane. Tłumaczyli też, że Titan był jedyną łodzią podwodną na świecie, która uskuteczniała rejsy komercyjne bez odpowiedniej klasyfikacji przez organizacje morskie. - Certyfikat nie jest obowiązkowy, ale żeby go uzyskać statek musi spełniać odpowiednie standardy bezpieczeństwa, wytrzymałości, wydajności i sterowności - tłumaczył McCallum.
ZOBACZ: Katastrofa Titana. Amerykańskie wojsko miało sygnały już w niedzielę
Stwierdził, że Stockton, który osobiście stał za sterem Titanu, gdy doszło do jego implozji, uważał się za "nieco niezależnego przedsiębiorcę". - Lubił myśleć nieszablonowo, nie lubił być ograniczany przez zasady. Istnieją jednak zasady inżynierii i prawa fizyki - podsumował.