Katastrofa Titana. Amerykańskie wojsko miało sygnały już w niedzielę
"Amerykański system zarejestrował sygnał implozji łodzi Titan tuż po tym, jak łódź straciła kontakt z powierzchnią" - podał portal gazety "The Wall Street Journal". Jak twierdzi z kolei Insider, to oznacza, że "niektóre osoby na wyższych szczeblach w armii USA były świadome losu Titana na kilka dni przed resztą świata". Oficjalnie o implozji poinformowano w czwartek.
Ściśle tajny system wykrywania akustycznego, który jest używany przez Marynarkę Wojenną do identyfikacji wrogich okrętów podwodnych, po raz pierwszy miał zarejestrować dźwięk implozji w pobliżu odkrytych szczątków w niedzielę. To właśnie wtedy załoga straciła łączność. Informacje o implozji, czyli zapadnięciu się materii w zamkniętym obszarze pod wpływem panującego w nim podciśnienia, przekazano w czwartek.
ZOBACZ: Szokujące szczegóły budowy Titana. Zaginiona łódź była sterowana kontrolerem do gier za 30 dolarów
Wtedy też przedstawiciel Amerykańskiej Straży Przybrzeżnej przekazał, że znaleziono pięć dużych fragmentów, które pozwoliły zidentyfikować Titana. Podano, że załoga - wszystkie pięć osób - nie żyje.
"Wojsko zaczęło nasłuch tuż po tym, jak łódź straciła łączność"
Gazeta "The Wall Street Journal", powołując się na swoje źródła, podała, że wojsko zaczęło nasłuch w poszukiwania łodzi tuż po tym, jak batyskaf stracił łączność.
"US Navy przeprowadziła analizę danych akustycznych i wykryła anomalię zgodną z implozją lub eksplozją w ogólnym sąsiedztwie obszaru, gdzie znajdowała się łódź podwodna Titan, kiedy utracono łączność" - powiedział anonimowy przedstawiciel marynarki w tekście dziennika.
ZOBACZ: Zaginiona łódź podwodna Titan. W jaki sposób próbują ją zlokalizować?
Wojskowy dodał, że sygnał nie był definitywnym dowodem, lecz informacja ta została niezwłocznie przekazana dowódcy.
Insider podkreślił, że oznacza to, że "przynajmniej niektórzy na wyższych szczeblach armii USA byli świadomi losu łodzi podwodnej Titan na kilka dni przed resztą świata".
Czytaj więcej