32-latek z Bangladeszu usłyszał zarzut zabójstwa Polki na wyspie Kos
32-latek z Bangladeszu usłyszał zarzut zabójstwa 27-letniej Polki na wyspie Kos - podaje grecki portal Ethnos. Wcześniej mężczyzna był jedynie podejrzany o porwanie. Pojawiły się też nowe doniesienia o miejscu zbrodni.
Przypomnijmy, że wcześniej 32-letni Banglijczyk został w środę popołudniu doprowadzony do prokuratury. Dziennikarz Polsat News Tomasz Lejman poinformował, że mężczyzna usłyszał zarzut porwania i próby ucieczki. Z informacji greckich mediów wynika, że nie przyznał się do winy.
W czwartek portal in.gr podawał także, że mężczyzna w środę wyraził żal, a śledczy nie mieli nowych dowodów, które mogłyby go powiązać z samym morderstwem. "Nie ma więc na razie podstaw, żeby zmienić aktu oskarżenia" - informował portal.
Nowe dowody w sprawie. Jest nagranie z monitoringu
Według doniesień greckich mediów wygląda na to, że teraz policja jest w posiadaniu nowych dowodów, które wiążą podejrzanego w sprawie z zabójstwem 27-letniej Anastazji.
ZOBACZ: Zabójstwo 27-letniej Polki w Grecji. Ziobro potwierdził, że Anastazja nie żyje. Będzie śledztwo
Choć monitoring znajdujący się naprzeciwko domu nagrał Polkę i Bengalczyka wchodzących razem do domu zatrzymanego, ta sama kamera nagrała tylko 32-latka wychodzącego samotnie dwie godziny później. "Teraz śledczy mają być w posiadaniu nowego nagrania, na którym 27-latka wydaje się wychodzić z głównym podejrzanym" - czytamy na portalu Ethnos.
Nowe doniesienia o miejscu zbrodni. "Opuszczony dom"
Jak ujawnił grecki portal MEGA, morderstwo nie miało miejsca na obszarze, w którym znaleziono ciało ani w mieszkaniu, w którym mieszkał Banglijczyk tylko w opuszczonym domu.
"Funkcjonariusze po przeszukaniu mieszkania 32-latka dotarli w końcu do opuszczonego domu, który znajduje się bardzo blisko miejsca, w którym znaleziono starannie ukryte ciało Anastazji" - czytamy na portalu in.gr.
Jak podają lokalne media, policja zabrała z tego miejsca wszystkie znalezione tam dowody: buty, niedopałki papierosów, a następnie wysłała je do laboratoriów kryminalistycznych.
Jednocześnie funkcjonariusze greckiej policji krajowej, którzy prowadzą dochodzenie w tej sprawie, nadal badają udział większej liczby osób w sprawie.
Czytaj więcej