Rolnicy mają powody do niepokoju. "Plony będą 20-25 proc. mniejsze"
Polscy rolnicy obawiają się konsekwencji przedłużającej się suszy, której pierwsze oznaki są już widoczne. - Spójrzmy na takiego buraka, jego liście są poskręcane, a cała roślina jest zwinięta - relacjonował reporter Polsat News Piotr Kotwicki, który odwiedził jedną z upraw w Wielkopolsce.
Jak przekazał Polsat News rolnik Franciszek Nowak z gospodarstwa w Jeziorkach (woj. wielkopolskie), polscy rolnicy przewidują, że w tym roku z powodu suszy plony będą 20-25 proc. mniejsze.
W związku z brakiem wystarczających opadów rośliny starają się jak najszybciej dotrzeć systemem korzeniowym do innych źródeł wody, ale nie wszystkie na nie trafiają. Wtedy zaczynają wysychać.
"To pole powinno być zazielenione"
Jak wyglądają dotknięte suszą uprawy, sprawdził nasz reporter Piotr Kotwicki. - Spójrzmy na takiego buraka, jego liście są poskręcane, a cała roślina jest zwinięta, żeby jak najmniejszą powierzchnią oddawać wodę. Korzeń ma połowę mniejszy, niż powinien mieć o tej porze roku - relacjonował.
ZOBACZ: Zakaz sprzedaży basenów ogrodowych na południu Francji. Powodem susza
- Jak spojrzymy sobie na to w większej skali, na przykład całego pola, to wystarczy spojrzeć, aby zobaczyć skutki suszy. Gdyby pogoda była odpowiednia, to pole powinno być zazielenione. Nie powinno być widać przerw między rzędami - podkreślił.
WIDEO: Konsekwencje suszy w Polsce. Tak wyglądają uprawy
Deszczu nie było już od sześciu tygodni. - W kwietniu, w marcu było jeszcze w porządku jeśli chodzi o opady. Jednak maj był suchy, a burze przyszły tylko punktowo - przypomniał.
Rolnicy obawiają się o zyski z plonów
Mniejsza liczba plonów na rynku nie musi oznaczać, że warzywa i owoce będą kosztowały więcej.
ZOBACZ: UE. Komisja Europejska przedłuży zakaz importu ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Jest projekt
- Ceny mogą nie wzrosnąć ze względu na import produktów rolnych z Ukrainy. Natomiast jeśli wkrótce nie spadnie deszcz, to straty mogą być dwa razy większe - tłumaczył nasz reporter.
Kolejnym problemem dla rolników jest zakontraktowanie zboża, które jeszcze nie zostało zebrane. Na razie nikt nie chce tego zrobić, ponieważ są jeszcze zapasy z zeszłego sezonu.
Komisja Europejska pod koniec kwietnia porozumiała się w sprawie zakazu importu z Ukrainy z kilkoma europejskimi państwami, w tym z Polską. Embargo dotyczy produktów rolno-spożywczych, takich jak pszenica, kukurydza, rzepak i słonecznik. W ramach tego porozumienia nasz kraj zobligował się do zniesienia jednostronnych środków dotyczących tych i wszelkich innych produktów pochodzących z Ukrainy. Mamy na to czas do połowy września.
Czytaj więcej