Piotr Gliński zaapelował do Donalda Tuska. "Mam nadzieję, że w końcu mi odpowie"
- Tusk nie chciał zadzwonić do Angeli Merkel. Gdy przegraliśmy głosowanie, prezydent (Hanna - red.) Zdanowska płakała, a wiceprezydent miasta użył słów mocnych - powiedział w "Gościu Wydarzeń" wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Chodzi o organizację przed kilkoma laty wystawy Expo International w Łodzi. Gliński dodał, że "ma nadzieję, że Tusk w końcu mu odpowie".
Wicepremier Piotr Gliński został zapytany o Joachima Brudzińskiego, który został szefem sztabu PiS. - Joachim Brudziński jest doskonałym kandydatem, doświadczonym. Odnosił sukcesy w kampaniach politycznych. To jest dobry wybór - skomentował minister.
Odniósł się także do zmiany lokalizacji sobotniej konwencji PiS. - My mówimy o Bogatyni. To lokalizacja bardzo ważna dla Polaków. To jest symbol - powiedział Gliński.
Bogdan Rymanowski przywołał słowa Donalda Tuska, który stwierdził, że PiS swoją decyzją "obraził jednocześnie Łódź i Dolny Śląsk". - Donald Tusk sprawia wrażenie człowieka sfrustrowanego. Takiego nieszczęśnika, który próbuje pobudzać złe emocje za pomocą mowy nienawiści i zachęcać do aktywności, mobilizować swoich wyborców, swój elektorat - skomentował wicepremier.
- My codziennie pracujemy. To jest komunikat dla tych nienawistników: do roboty, przedstawcie program, co chcecie zrobić w Polsce, co chcecie zmienić - mówił Gliński.
Gliński: Zdanowska płakała, wiceprezydent użył mocnych słów
- Skoro Tusk zaczepił Łódź, a ja jestem posłem łódzkim i jako wicepremier ręka w rękę z władzami Łodzi z PO walczyłem przed laty, żeby Łódź uzyskała nominację do Expo International, pierwszej wystawy światowej w tym regionie Europy. Mieliśmy wielkie szanse, żeby zdobyć tę wystawę dla Polski, dla Łodzi. Robiliśmy lobbing na całym świecie - wspominał Gliński.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński obchodzi 74. urodziny. Donald Tusk złożył życzenia prezesowi PiS
- Tusk nie chciał pomóc. Nie chciał zadzwonić do Angeli Merkel. Niemcy głosowały przeciwko i myśmy kilkoma głosami przegrali to głosowanie - powiedział minister. - Wiem to bezpośrednio od władz Łodzi, od jego kolegów partyjnych z PO, że Tusk odmówił wsparcia. Niemcy i kilka krajów zachodnich, by zrobić na złość rządowi Prawa i Sprawiedliwości głosowali przeciwko. Ta wielka szansa została przegrana - dodał Gliński
- Na własne uszy słyszałem, w momencie, gdy przegraliśmy głosowanie, pani prezydent Zdanowska płakała, a wiceprezydent tego miasta użył słów mocnych, dotyczących tego lidera, wówczas króla Europy, który nie chciał pomóc swojemu krajowi, nie chciał pomóc Łodzi, o która się teraz tak martwi fałszywie - stwierdził Gliński. - Myślę, że to była przemyślana decyzja Tuska i Merkel, aby nie pozwolić Polsce na organizację tych wielkich targów - dodał.
Gliński: Tusk to sojusznik postkomuchów
Na uwagę Bogdana Rymanowskiego, jak na te słowa zareaguje Donald Tusk, Gliński powiedział: "Mam nadzieję, że wreszcie odpowie, bo od lat o tym mówię publicznie". - Byli świadkowie, zawsze możemy do tego wrócić. Mówiłem o tych sprawach otwarcie - podkreślił wicepremier i dodał, że "trzeba mówić, jak człowiek, który ma aspiracje do odpowiedzialności za Polskę, zachowywał się w kwestiach, które go sprawdzały".
ZOBACZ: Prof. Jarosław Flis: Jarosław Kaczyński jest teraz sprzedawcą biletów na Arkę
Gliński zareagował także na słowa szefa PO, który stwierdził, że "PiS nie różni się od byłych komunistów z PZPR". - To bezczelne kłamstwo i skandal, bo to on jest przecież w sojuszy z tymi postkomunistami. Sam się nachapał te siedem milionów z Unii Europejskiej, gdzie pojechał, porzucając swoje obowiązki w kraju. Pierwszy chyba w historii premier na świecie, który porzucił obowiązki wobec narodu - mówił wicepremier o szefie PO.
- Ja mam bardzo czyste sumienie. Teraz w spółkach Skarbu Państwa zarabia się jedną trzecią tego co kumple Tuska, zarabiali wtedy, gdy spółki nie przynosiły zysków - stwierdził Gliński. - To kolejna bezczelna wypowiedź, przecząca faktom. Tym bardziej, że mówi to sojusznik postkomuchów. On z tymi postkomuchami, z tymi esbekami, którym myśmy odebrali nienależne przywileje emerytalne, razem przeciwko nam wykrzykują te gwiazdki i inne - dodał minister.
- Oskarżanie mnie o złodziejstwo, panie Tusk, przyjdź pan i zobacz, jak funkcjonujemy - stwierdził wicepremier.
WIDEO: Piotr Gliński w programie "Gość Wydarzeń"
Sprawa reparacji i zagrabionych dzieł sztuki
Piotr Gliński został zapytany także o odzyskanie dzieł sztuki utraconych przez Polskę w czasie II wojny światowej. - Zwracanie dzieł sztuki a odszkodowania za zbrodnie, to dwie rożne sprawy. My występujemy z wnioskami dotyczącymi dzieł sztuki. Tutaj dobrej woli trudno się doszukiwać. Rozmowy są trudne. Nie chcą nawet wspólnego apelu - powiedział minister.
ZOBACZ: Szef IPN Ukrainy Anton Drobowycz: Bez ekshumacji ofiar Wołynia, jeśli Polska nie odnowi pomnika UPA
- Myśmy zaproponowali wspólny apel do społeczeństwa niemieckiego, do instytucji niemieckich: przeszukajcie swoje salony, swoje piwnice, strychy, bo na pewno macie wiele dzieł sztuki zrabowanych w Polsce. Warto od tego zacząć. Druga sprawa, to zmiana prawa niemieckiego. Jest w praktyce takie prawo, które prowadzi do przedawnienia i można stać się właścicielem tego, co jest stratą wojenną lub czegoś, co zostało skradzione - mówił Gliński.
- Prędzej czy później odzyskamy odszkodowania, bo status, pozycja Niemiec będzie się obniżała, gdy my będziemy na każdym form międzynarodowym o tym mówili - podkreślił.
Gliński został zapytany także o sprawę Wołynia. Szef IPN Ukrainy powiedział, że nie będzie zgody na ekshumację ofiar, jeśli Polska nie odnowi pomnika UPA. - Na szczęście szef tej instytucji nie jest politykiem wiodącym. Ta wypowiedź jest nieodpowiedzialna, nie będę jej szerzej komentował. Ona przypomina stanowisko Ukrainy sprzed lat. Teraz relacje są lepsze. Ukraina będzie musiała prędzej czy później pewne działania zrealizować - podkreślił Gliński.
Czytaj więcej