Mirosława Stachowiak-Różecka: Zmierzmy się na Dolnym Śląsku, jesteśmy do tego gotowi

Polska
Mirosława Stachowiak-Różecka: Zmierzmy się na Dolnym Śląsku, jesteśmy do tego gotowi
Polsat News
Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) w programie "Debata Dnia"

- W kampanii idzie o rywalizację, my się jej nie obawiamy. Proszę bardzo zmierzmy się na Dolnym Śląsku, jesteśmy do tego gotowi - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) w programie "Debata Dnia", odnosząc się do decyzji Joachima Brudzińskiego o przeniesieniu sobotniej konwencji z Łodzi. Tego samego dnia we Wrocławiu odbędzie się wiec lidera PO Donalda Tuska.

"Prawo i Sprawiedliwość zawsze jest blisko ludzkich spraw i blisko problemów Polaków. Dlatego odpowiadając na zaproszenie mieszkańców Dolnego Śląska sztab postanowił o zmianie formuły i miejsca naszego sobotniego wydarzenia" - obwieścił w poniedziałek wieczorem na Twitterze Joachim Brudziński i była to jego pierwsza decyzja jako szefa sztabu kampanii wyborczej PiS.

 

 

 

Opozycja zaś sądzi, że zmiana lokalizacji była podyktowana deklaracją prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, która przekazała, że pieniądze za wynajęcie partii rządzącej Atlas Areny, trafią na łódzki program wspierania in vitro. 

"Konwencje PO i PiS na jednym placu"

Temat w programie "Debata Dnia" poruszyła Agnieszka Gozdyra, która zapytała swoich gości o opinie związane z decyzją Brudzińskiego. 

 

Zdaniem Sławomira Neumanna (KO) już sama zmiana szefa sztabu "pokazuje kryzys kampanijny" PiS-u. - Myślę, że jest za późno na porządkowanie armii. Po 8 latach rządów te ich tłuste koty nie są w stanie stanąć w równym szeregu i nawet twarda ręka Joachima Brudzińskiego może nie wystarczyć na ustawienie ich - powiedział. 

 

 

- Naprawdę myślałam, że ten temat w tej części programu może być miły i sympatyczny - odparła Stachowiak-Różecka. Dalej podkreśliła jednak, że jej partia jest gotowa do rywalizacji. - Nie ma problemu, bo my w każdym miejscu niezależnie czy to będzie Wrocław, miasteczko dolnośląskie czy Łódź jesteśmy gotowi proponować Polakom kolejne akty naszego programu, w przeciwieństwie do państwa i państwa lidera - zapewniła. 

 

Michał Kobosko (Polska 2050) próbował się odciąć od spięć na linii PO-PiS. - To by mogło być zabawne, gdyby jednak nie było dość smutne, że na cztery miesiące przed wyborami zaczyna się tego typu "jazda". Za chwilę okaże się, że i Platforma, i PiS będą robić na tym samym placu swoje konwencje - stwierdził. 

 

- W kampanii idzie o rywalizację, my się jej nie obawiamy. Proszę bardzo zmierzmy się na Dolnym Śląsku, jesteśmy do tego gotowi - odpowiedziała reprezentantka partii rządzącej. 

ap / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie