Joachim Brudziński nowym szefem sztabu wyborczego PiS. Decyzję podjął Jarosław Kaczyński
Joachim Brudziński zostanie nowym szefem sztabu wyborczego PiS - potwierdził na Twitterze rzecznik partii Rafał Bochenek. Zastąpi na stanowisku Tomasza Porębę, który w piątek zrezygnował ze stanowiska. "Nie zwalniamy tempa. Zwyciężymy" - zapowiedział Bochenek, uściślając, że decyzję o nominacji Brudzińskiego podjął prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego szefem sztabu Prawa i Sprawiedliwości został europoseł Joachim Brudziński. Nie zwalniamy tempa. Zwyciężymy" - napisał rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Brudziński zastąpi na tym stanowisku Tomasza Porębę, również europosła, który w piątek zrezygnował z szefowania sztabem PiS. "Złożyłem na ręce PJK dymisję z funkcji szefa sztabu PiS. Mimo, że nie została przyjęta, pozostaje ona dla mnie decyzją ostateczną" - wskazał polityk na Twitterze.
Poręba odszedł z funkcji, bo - jak przekazał dziennikarz Polsat News Marcin Fijołek - nie odczuwał wsparcia ze strony kierownictwa PiS po tym, jak polityk wdał się w medialne spięcie z Marcinem Mastalerkiem i Adamem Bielanem. Kłótnia w Zjednoczonej Prawicy wybuchła po tekście Interii.
W kwestii tego, kto ma zastąpić Porębę, była mowa o dwóch nazwiskach - Adama Bielana i właśnie Joachima Brudzińskiego.
Soboń skomentował decyzję Kaczyńskiego. "Złe wiadomości dla opozycji"
Informację o tym, że Brudziński zostanie szefem kampanii PiS, skomentował w poniedziałkowym "Graffiti" wiceminister finansów Artur Soboń. - To znakomita kandydatura. (...) Oznacza to po pierwsze dobre wiadomości dla Prawa i Sprawiedliwości, po drugie złe wiadomości dla opozycji - ocenił.
Brudziński od 1991 roku należał do pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego - Porozumienia Centrum. W PiS jest od początku jego istnienia, czyli 2001 roku.
ZOBACZ: Adrian Zandberg o planach Lewicy: Chcemy skrócić czas pracy do 35 godzin w tygodniu
Pełnił funkcje m.in. sekretarza generalnego, przewodniczącego zarządu głównego, a w latach 2016-2018 - wiceprezesa partii. Później został wybrany na ministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Od 2019 roku Brudziński jest europosłem. Wtedy również stanął na czele sztabu wyborczego PiS przed wyborami do Sejmu i Senatu.
Tomczyk: Brudziński ma bardzo dużo za paznokciami
- Joachim Brudziński ma bardzo dużo za paznokciami i chętnie te sprawy przypomnimy - powiedział w rozmowie z Polsat News Cezary Tomczyk. Zasugerował, że polityk PiS "załatwiał pracę w spółkach Skarbu Państwa".
ZOBACZ: Sejm: Kłótnia o dochody wiceministra. Janusz Kowalski odpowiada
- Brudziński nie rozliczył się z tych spraw. W słynnym mailu "cześć wujku", załatwiał pracę swojej rodzinie. W dodatku jest zweryfikowane, że rodzina tę pracę później dostała - podkreślił polityk Platformy Obywatelskiej.
Tomczyk stwierdził też, że jego zdaniem zadaniem Brudzińskiego będzie "uspokojenie" sytuacji w PiS. - Tam się wszyscy już ze wszystkimi kłócą i nikt się tam już specjalnie nie lubi. To jego pierwsze zadanie. Później ma wyprowadzić kampanię na prostą. Ale raczej tego nie zrobi. Myślę, że to już jest stara, zgrana płyta i kampanie, które były tworzone wiele lat temu, dzisiaj powinny wyglądać zupełnie inaczej - ocenił poseł PO.
Czytaj więcej