Ekwador. Lekarze ponownie stwierdzili zgon kobiety, która obudziła się w trumnie
Bella Montoya, 76-latka z Ekwadoru, po raz kolejny została uznana za zmarłą przez lekarzy, jej zgon potwierdziło również tamtejsze ministerstwo zdrowia. Kobieta tydzień wcześniej obudziła się w trumnie podczas przygotowań do pogrzebu, po czym trafiła do szpitala na oddział intensywnej terapii.
- Tym razem moja matka naprawdę umarła. Moje życie nie będzie już takie samo - powiedział w rozmowie z lokalną gazetą jej syn, Gilbert Barbera, cytowany przez BBC.
Kobieta w ostatnich dniach przebywała na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w mieście Babahoyo. Lokalne media podają, że 76-latka miała na katalepsję, która jest objawem narkolepsji i charakteryzuje się nagłym zesztywnieniem mięśni.
Ekwadorski resort zdrowia poinformował, że przyczyną "drugiej" śmierci kobiety był niedokrwienny udar mózgu. Ministerstwo powołało też specjalną komisję ekspertów, która ma zbadać przypadek 76-latki.
Pierwsza "śmierć". Ekwadorka obudziła się podczas przygotowań do pogrzebu
Po raz pierwszy 76-latkę uznano za zmarłą 9 czerwca. Wówczas to u kobiety, która trafiła do szpitala z podejrzeniem udaru, doszło do zatrzymania krążenia i oddechu.
ZOBACZ: Ekwador. Lekarze stwierdzili zgon. 76-latka obudziła się w trumnie
Mimo przeprowadzonej reanimacji organizm seniorki miał nie zareagować, więc lekarz dyżurny stwierdził zgon. Po pięciu godzinach od "śmierci", w domu pogrzebowym, gdzie przewieziono ciało, rozległy się odgłosy pukania z wnętrza trumny. Po otwarciu wieka okazało się, że uznana za zmarłą kobieta jednak żyje.
Nie pierwszy taki przypadek
Bella Montoya nie jest jedyną osobą, która w ostatnim czasie "ożyła" po tym, jak została oficjalnie uznana za zmarłą.
W lutym w jednym z domów pogrzebowych w stanie Nowy Jork (USA) odkryto, że "martwa" 82-latka nadal oddycha. Kobieta została uznana za zmarłą trzy godziny wcześniej w domu opieki.
Czytaj więcej