Parada Równości w Warszawie. Trzaskowski: Cała społeczność LGBT+ w stolicy będzie bezpieczna
Ulicami Warszawy przeszła w sobotę Parada Równości. W wydarzeniu wzięli udział m.in. prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, mer Paryża Anne Hidalgo oraz ambasador USA Mark Brzezinski. - Są tacy, którzy próbują oszukiwać i mamić polskie społeczeństwo tym, że różnorodność, wolność, tolerancja to jest zagrożenie dla polskiej rodziny - mówił włodarz Warszawy.
Przemarsz Parady Równości rozpoczął się o godz. 14:00 w parku Świętokrzyskim przy Pałacu Kultury i Nauki. Po paradzie na ulicy Świętokrzyskiej zaplanowano się koncert finałowy.
Auta i platformy ustawiały się na ulicach Świętokrzyskiej i Emilii Plater. Stamtąd parada przeszła ulicą Marszałkowską do placu Konstytucji, dalej ulicą Waryńskiego do ronda Jazdy Polskiej, gdzie skręciła w aleję Armii Ludowej, by dotrzeć do alei Niepodległości, Chałubińskiego i alei Jana Pawła II. Na rondzie ONZ uczestnicy wydarzenia ponownie skręcili w ulicę Świętokrzyską.
"W sobotę o 14.00 znów widzimy się na ulicach stolicy. Z uśmiechami na twarzach. Z tolerancją, szacunkiem i równością na sztandarach i w sercach. Bo Warszawa jest dla wszystkich. Do zobaczenia na Paradzie Równości!" - zachęcał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych.
"Warszawa jest tolerancyjna"
Kilka minut przed rozpoczęciem parady Trzaskowski w przemówieniu przekonywał, że "ten sygnał z Warszawy płynie nie tylko do Polski, ale całego świata, że Warszawa jest europejska, uśmiechnięta i tolerancyjna". - To jest dla nas niesłychanie istotne - podkreślał.
Zdaniem włodarza Warszawy "są tacy, którzy próbują oszukiwać i mamić polskie społeczeństwo tym, że różnorodność, wolność, tolerancja to jest zagrożenie dla polskiej rodziny".
- Nie ma większego kłamstwa, dlatego że właśnie różnorodność, tolerancja i równe prawa dla wszystkich są gwarancja tego, że możemy zbudować społeczeństwo otwarte i uśmiechnięte. Jeśli ktoś tworzy zagrożenie dla polskiej rodziny, to ten kto niszczy polską edukację, ten kto zezwala na inflację, a nie ten, kto jest za różnorodnością - stwierdził Trzaskowski.
Zapewnił, że w stolicy zawsze wszyscy mogą czuć się bezpiecznie. - Cała społeczność LGBT+ w Warszawie zawsze będzie bezpieczna i mam nadzieję, że wszyscy będziecie również bezpieczni w Polsce. Zadaniem każdego samorządowca jest to, żeby wspierać wszystkich tych, których populistyczna władza próbuje zrzucić na margines, próbuje na nich szczuć i próbuje budować mity, które nie mają wspólnego z rzeczywistością - wskazał Trzaskowski.
Dodał - zwracając się do uczestników parady - że "uśmiech oznacza tolerancję, a tolerancja oznacza szczęśliwe, otwarte europejskie społeczeństwo".
Mer Paryża: Osoby LGBTQI+ wciąż doświadczają zbyt dużej przemocy
Na warszawskiej paradzie równości pojawili się też ambasador USA Mark Brzezinski oraz mer Paryża Anne Hidalgo, zaproszona przez Trzaskowskiego, aby "potwierdzić całe poparcie Paryża dla LGBTQI+, a w szczególności dla osób transpłciowych, które wciąż nie są uznawane w Polsce za pełnoprawnych obywateli".
"Zachowajmy czujność, ponieważ nawet w Europie w 2023 roku nadal osłabiamy osoby LGBTQI+, które na co dzień wciąż doświadczają zbyt dużej dyskryminacji i przemocy. W obliczu skrajnej prawicy i populistów to codzienna bitwa. Nic jeszcze nie jest wygrane. Zmobilizujmy się, aby wszędzie zatriumfowała równość" - zaapelowała.
Parada zakończyła się około godz. 17:00, wtedy też rozpoczął się finałowy koncert.
Czytaj więcej