Szef ukraińskiego MSZ: Rosyjskie rakiety to wiadomość dla Afryki, że Rosja chce wojny

Świat
Szef ukraińskiego MSZ: Rosyjskie rakiety to wiadomość dla Afryki, że Rosja chce wojny
Polsat News
Dmytro Kułeba i Władimir Putin

Rosjanie przeprowadzili największy od wielu dni atak rakietowy na Kijów. - Zbiegł się w czasie z przyjazdem afrykańskiej "misji pokojowej" do stolicy Ukrainy. "Rosyjskie rakiety to wiadomość dla Afryki: Rosja chce wojny, a nie pokoju" - skomentował Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.

Korespondent Polsat News w Ukrainie Mateusz Lachowski przekazał, że w Kijowie nie ogłoszono jeszcze alarmu przeciwlotniczego. - W mieście życie toczy się normalnie - powiedział.

 

- Natomiast syreny zawyły w miejscowościach bliżej frontu, w obwodzie zaporoskim i dniepropietrowskim - poinformował reporter. - Rosjanie atakują cele cywilne, aby odciągnąć ukraińską obronę przeciwlotniczą od działań na froncie - dodał.

 

Korespondent zauważył, że niektórym rakietom udaje się przedrzeć przez parasol ochronny.

 

- Dla dowództwa ukraińskiego jest to szczególnie trudne, bo muszą wybierać, czy system przeciwlotniczy będzie bronił cywili czy żołnierzy. Dodatkowo, w trakcie trwania kontrofensywy sprzęt ten jest szczególnie potrzebny tam, gdzie prowadzone są działania wojenne - podsumował Lachowski.

Atak rakietowy na Kijów. Poważne zniszczenia 

Rosjanie przeprowadzili w piątek największy od wielu dni atak rakietowy na Kijów. Mer miasta Witalij Kliczko poinformował o wybuchu w historycznej dzielnicy Padół.

 

Wcześniej władze Kijowa potwierdziły, że uruchomiono obronę powietrzną w związku z trwającym atakiem rakietowym. Siły Powietrzne Ukrainy potwierdziły, że zarejestrowano odpalenie pocisków manewrujących Kalibr z rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym.

 

WIDEO: Korespondent Polsat News z Kijowa. "Rosjanie odciągają ochronę przeciwlotniczą od frontu"

 

 

Afrykańska "misja pokojowa" w Kijowie

Atak ten zbiegł się w czasie z wizytą prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy, który przybył w piątek na Ukrainę w ramach afrykańskiej "misji pokojowej". W planach było spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, a następnie wizyta w Petersburgu, by zobaczyć się z Władimirem Putinem.

 

W afrykańską "misję pokojową" zaangażowane są RPA, Zambia, Komory, Kongo, Egipt, Senegal i Uganda.

 

"Władimir Putin 'buduje zaufanie' przeprowadzając największy od tygodni atak rakietowy na Kijów w czasie wizyty afrykańskich przywódców w naszej stolicy. Rosyjskie rakiety to wiadomość dla Afryki: Rosja chce więcej wojny, a nie pokoju - napisał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.

 

 

ZOBACZ: Rosja. Żołnierze dostają premie za zniszczenie zachodniego sprzętu. Ministerstwo podało kwoty

 

Reuters informował, że afrykańscy przywódcy planują zaproponować zawieszenie nakazu aresztowania Putina wydanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

 

Taki środek mógłby zostać wymieniony w inicjatywie zorganizowania rozmów w celu zakończenia wojny. Celem tego działania byłaby "budowa zaufania" uczestników potencjalnych rozmów pokojowych.

mbl/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie