Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Nikt nie wie, gdzie jest świadek Ireneusz P.
Sąd nie zna miejsca pobytu Ireneusza P., świadka w procesie o uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku Iwona Wiśniewska-Bartoszewska przyznała w, że termin jego przesłuchań, planowany od 19 czerwca "pozostaje aktualny".
Ireneusz P. został skazany w 2008 roku w pierwszym procesie w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. W trakcie rozprawy, która odbyła się szóstego czerwca tego roku, policja przekazała, że świadek oświadczył, iż nie stawi się na przesłuchanie, przy czym zrezygnował z programu ochrony.
Świadka nie ma, ale termin pozostaje aktualny
Ireneusz P. miał zostać przesłuchany w dniach 19-21 czerwca br. PAP w rozmowie z rzecznik sądu w Płocku ustaliła, że termin ten "pozostaje aktualny", mimo, że w ostatnim czasie nie pojawiły się, żadne nowe informacje ws. ustalenia miejsca jego pobytu.
"Do dnia dzisiejszego nie podjęto działań zmierzających do ponownego wezwania świadka lub ustalenia miejsca jego pobytu. Do czasu terminu rozpraw zaplanowanych z jego udziałem nie sposób kategorycznie ustalić, czy świadek stawi się na wezwanie sądu - zna terminy rozprawy - czy też nie" – zaznaczyła sędzia Wiśniewska-Bartoszewska.
P. został skazany w 2008 roku na 14 lat więzienia z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu kary 12 lat.
Śmierć szefa grupy
Przed procesem w 2007 roku w celi Aresztu Śledczego w Olsztynie został znaleziony powieszony Wojciech Franiewski. Ówczesne ustalenia prokuratury wskazywały, że przewodził grupie, która porwała Olewnika.
Piątego czerwca tego roku przed sądem zeznawała jako świadek Katarzyna R., ówczesna żona Franiewskiego. - Mąż miał być podtruwany, jak przebywał w zakładzie karnym. Tak pisał w listach - zeznała przed Sądem Okręgowym w Płocku. Jak mówiła, Wojciech Franiewski skarżył się w listach na złe samopoczucie. - Pisał, że boli go brzuch, że ma biegunkę - relacjonowała.
P. i Franiewski poznali się w 1998 roku podczas odbywania kar w płockim więzieniu. Obaj mieli wtedy wpaść na pomysł porwania dla okupu jednego z członków rodziny Olewników. Wybrali Krzysztofa, bo mieszkał sam.
Porwanie Krzysztofa Olewnika
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Mężczyzna został uprowadzony z własnego domu w Drobinie. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu.
W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r.
Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, oparty na akcie oskarżenia sporządzonym przez śledczych z Olsztyna, toczył się od października 2007 do marca 2008 r.
Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Osiem osób skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności, jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych.
Czytaj więcej