Gryfino. Pędził autem i strzelał z pistoletu. Drogowy terrorysta w rękach policji
Wyprzedzał inne samochody z wyciągniętą przez okno ręką, w której trzymał pistolet. Niebezpiecznego kierowcę policja zatrzymała w Gryfinie na Pomorzu Zachodnim. Kierowca fiata na niemieckich tablicach rejestracyjnych był poszukiwany, ponieważ kilka tygodni temu do sieci trafiło nagranie z jego udziałem. Na wideo widać, jak mężczyzna jedzie autostradą A2 z dużą prędkością i oddaje strzały.
Jak podała wielkopolska policja, podejrzany wpadł w ręce mundurowych z Gryfina "po incydencie na terenie powiatu międzychodzkiego".
"Oficerowie dyżurni z Poznania przekazali informacje o trasie ucieczki oficerom z Gorzowa Wielkopolskiego. Ci koordynowali działania pościgowe niemal do przejścia granicznego w Gryfinie" - podali funkcjonariusze.
Szarże z pistoletem w ręce
Poszukiwania kierowcy prowadzone były na terenie trzech województw. Mężczyzna 21 maja na autostradzie A2 pod Nowym Tomyślem szarżował Fiatem 500 na niemieckich numerach rejestracyjnych. W pewnym momencie wyjął przez okno rękę, w której miał pistolet.
Brawurowy rajd nagrał inny szofer, a wideo trafiło w ręce funkcjonariuszy. Według świadków oddał wtedy dwa strzały w powietrze.
ZOBACZ: Mąkolice. Wypadek na autostradzie A1. Samochód ciężarowy uderzył w tył innej ciężarówki
Mężczyzna przypomniał o sobie w poniedziałek na pograniczu powiatu szamotulskiego i międzychodzkiego w Wielkopolsce. Kierowcy jadący DK24 zauważyli czarnego Fiata 500, który wyprzedził na podwójnej ciągłej kilka pojazdów.
Chwilę później kierujący pojazdem przez otwarty dach auta wystawił rękę z bronią, z której zaczął strzelać w powietrze. Świadkowie przekazali, że z dużą prędkością odjechał w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego.
Kierowca zatrzymany. Nie miał pozwolenia na broń
"W związku z incydentem został ogłoszony alarm dla policjantów z Międzychodu. Komunikaty o wydarzeniu zostały także przekazane do wielu sąsiednich jednostek. Oficer dyżurny z Gorzowa Wlkp. podjął się koordynacji poszukiwań na terenie woj. lubuskiego" - czytamy.
Kierowca dał się załapać na jednym z MOP-ów przez policjantów z Gryfina. Zatrzymanym okazał się 37-latek, który wcześniej nie był notowany. Samochód, którym się poruszał figurował, jako utracony na terenie Niemiec.
ZOBACZ: Wypadek pod Oleśnicą. Kierowca i pasażerka zginęli na miejscu, dzieci wśród rannych
Podczas przeszukania auta, funkcjonariusze znaleźli gazowy pistolet Glock 17, na który mężczyzna nie miał zezwolenia. Groźnie zachowujący się rajdowiec usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania broni oraz przywłaszczenia samochodu. Za incydenty na drogach odpowie w innym postępowaniu.
Czytaj więcej