Warszawa. Domek latał na ulicy Ostrobramskiej. Interweniowała straż miejska

Polska
Warszawa. Domek latał na ulicy Ostrobramskiej. Interweniowała straż miejska
Straż Miejska Warszawa
Wiatr zdołał poderwać metalowy domek i unieść go w powietrze

Niecodzienne zgłoszenie otrzymali stołeczny strażnicy miejscy. Pojechali na ulicę Ostrobramską, nad którą - jak twierdził informator - lata metalowy domek. Okazało się to prawdą. Konstrukcję trzeba było "poskromić", by nikomu nie wyrządziła krzywdy.

Początkowo warszawscy strażnicy miejscy myśleli, że to żart. Usłyszeli, że po ulicy Ostrobramskiej na Pradze-Południe "fruwa metalowy garaż". Funkcjonariusze pojechali na miejsce, gdzie nie zastali jednak niezbyt mądrego figlarza, ale osobę, która zgłosiła istniejący problem.

 

ZOBACZ: Niecodzienny eksperyment. Zderzyli dwie pędzące kule w powietrzu

 

Informator zaprowadził mundurowych do przewróconego, metalowego domku na narzędzia. Przestał się przemieszczać, zanim mundurowi dotarli na miejsce. Nadal jednak sprawiał zagrożenie, bo miotały nim silne podmuchy wiatru.

Metalowy domek latał nad warszawską Pragą. Interweniowała straż miejska

"Domek był pogięty i połamany, miał też wystające, ostre krawędzie, co stanowiło zagrożenie dla osób postronnych" - opisała warszawska straż miejska.

 

Jak ustalono, metalowa budka najpewniej "uciekła" sprzed pobliskiego sklepu budowlanego. Strażnicy wezwali na miejsce strażaków i wspólnie zabezpieczyli konstrukcję, by znów co silniejsze podmuchy nie wprawiły jej w ruch.

 

Straż Miejska Warszawa
"Niesforny" domek został zabezpieczony

 

Domek ostatecznie trafił na teren marketu. W wyniku incydentu nikomu nie stała się krzywda, chociaż mogło być inaczej. Również za granicą zdarza się, że w powietrzu fruwają przedmioty, które ze sztuką latania absolutnie się nie kojarzą.

W stolicy Turcji nagrano latającą sofę

W maju mieszkańcy tureckiej Ankary uwiecznili, jak podczas silnej wichury wiatr wydmuchał z bloku sofę. Mebel przemknął po niebie po tym, jak wypadł z 35. piętra wieżowca.

 

ZOBACZ: Poznań: Kobieta weszła do łazienki i zamarła. Przyglądał jej się wąż

 

Chwilę później sofa uderzyła w pobliską uliczkę. Nikt nie został ranny, poważnie uszkodzona nie został także sam mebel. Autor nagrania z tapczanem w roli głównej przekazał, że znajduje się on w jego przydomowym ogródku.

wka/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie