Policja zarekwirowała auto warte fortunę. Właściciel nie zapłacił podatku, bo "nie miał pieniędzy"
Właściciel niebotycznie drogiego lamborghini musi na jakiś czas pożegnać się ze swoim autem. I to wcale nie za zbyt szybką jazdę czy złamanie przepisów drogowych. Okazuje się, że mężczyzna był w stanie wydać fortunę na samochód, ale nie był już tak szczodry, gdy trzeba było uiścić podatek drogowy.
Policjanci z Birmingham, w środkowej Anglii, skonfiskowali warte 168 tys. funtów, czyli prawie 900 tys. złotych pomarańczowe Lamborghini Huracan. Okazało się, że jego właściciel nie zapłacił obowiązującego w Wielkiej Brytanii podatku drogowego.
Kupił drogie auto. Nie zapłacił podatku
Mężczyzna próbował nie dopuścić do konfiskaty pojazdu, pokrętnie się tłumacząc.
"Kierowca poprosił o użycie mojego telefonu do opłacenia podatku" – relacjonuje policjant z Soho Road Police w Birmingham. "Następnie stwierdził, że jego przyjaciel opodatkował auto, a potem powiedział, że nie stać go na zapłacenie podatku".
ZOBACZ: Niemcy: Kupił lamborghini przed barem z przekąskami. Musi oddać auto, pieniędzy nie odzyska
Funkcjonariusze pozostali jednak niewzruszeni. Właściciel mógł tylko patrzeć jak jego luksusowe lamborghini ląduje na pace ciężarówki i odjeżdża w siną dal.
"Właściciel będzie musiał zapłacić podatek i grzywnę, aby odzyskać samochód" - informuje policja.
Mężczyzna może odebrać swoje auto na komisariacie. Oczywiście pod warunkiem, że wcześniej zapłaci grzywnę i opłatę za odzyskanie pojazdu, która, jak wyjaśnia policja, jest wyższa niż koszt rocznego opodatkowania samochodu.