Trybunał Konstytucyjny. Mateusz Morawiecki: Złożę wniosek do TK ws. organizacji jego pracy
- Po kilku miesiącach klinczu, który spowodowany jest obstrukcją części sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, doszliśmy do wniosku, aby złożyć wniosek do Trybunału dot. ustawy o organizacji jego pracy - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Potwierdził tym samym wcześniejsze ustalenia Interii. Rzecznik rządu poinformował w środę, że wniosek został już złożony do Trybunału Konstytucyjnego.
Jak ustaliła Interia, premier Mateusz Morawiecki jeszcze dziś złoży do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. W praktyce szef rządu chce sprawdzić zakres, w jakim ten przepis reguluje definicję pełnego składu w TK.
Premier: Kierujemy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego
- To właśnie w tej ustawie znajdują się zapisy, które mówią o tym, że pełen skład, który może rozstrzygać sprawy charakteryzujące się takim właśnie wymogiem, to jedenastu sędziów. W dzisiejszych okolicznościach wiadomo, że może to być mniejsza liczba, która będzie w stanie rozstrzygnąć dany wyrok, ale oczywiście nie nam przesądzać, czy tak będzie - mówił.
Jak dodał, jeżeli trybunał zdecyduje o rozpatrzeniu tego wniosku, to jego decyzja będzie ostateczna. - Może to oznaczać, że mniejsza liczba sędziów jest potrzebna do podjęcia decyzji w trybie pełnego składu - wyjaśnił.
- Przypomnę tylko, ze wczasach opozycji we wspomniany pełen skład wchodziło dziewięciu sędziów. To my podnieśliśmy ten pułap do jedenastu. Abstrahując od tego, kierujemy to TK właśnie takie pytanie, jak wyjaśniłem. - dodał.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego
Dotychczas pat w Trybunale PiS chciało przełamać specjalną ustawą zmieniającą pełen skład Trybunału Konstytucyjnego z jedenastu do dziewięciu osób. Ustawa utknęła w Sejmie i jest przedmiotem dyskusji wewnątrzpartyjnych.
W obozie władzy postawiono zatem na "szybszą" ścieżkę - wysłanie wniosku do samego TK, by zajął się sprawą dotyczącą pełnego składu, a następnie - na mocy nowego wyroku, jeśli taki by zapadł - rozpatrzył także wniosek prezydenta Andrzeja Dudy co do ustawy o Sądzie Najwyższym. Chodzi o przepisy uzgodnione z Brukselą, po których przyjęciu miałyby zostać wypłacone Polsce środki z Krajowego Planu Odbudowy.