Beata Szydło: Sąd Najwyższy złamał konstytucję. Dla mnie to skandal
- Dla mnie to jest skandal. Sąd Najwyższy złamał konstytucję - odniosła się w "Gościu Wydarzeń" do podważenia przez SN ułaskawienia przez prezydenta Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika była premier Beata Szydło. - Sąd Najwyższy wchodzi w w prerogatywy prezydenta i podważa decyzje Trybunału Konstytucyjnego - dodała europosłanka PiS w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
- Putin udowodnił po raz kolejny, że jest terrorystą i że Rosja jest państwem terrorystycznym - powiedziała Beata Szydło w programie "Gość Wydarzeń".
Jak dodała, to, co dzieje się w Ukrainie "powinno być przestrogą dla całego cywilizowanego świata". - Niewątpliwie cały czas jest potrzebne silne wsparcie dla Ukrainy. Putin dzisiaj pokazał, że jest gotowy na wszystko - stwierdziła w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Jej zdaniem Unia Europejska "przestała teraz się tak bardzo interesować wojną na Ukrainie". - Politycy europejscy wybiegają w przyszłość, zastanawiając się, kto zyska na odbudowie Ukrainy, jakie będą losy po wojnie. Słychać próby zmuszania Ukrainy do ustępstw i debatowania o tym, czy może nie warto rozmawiać o pokoju - opisała europosłanka PiS.
Stwierdziła także, że "ludzie w Brukseli nie mają takiej wrażliwości, jak ludzie w Polsce". - Tutaj potrzebna jest kolejna, jasna deklaracja, że Ukraina będzie częścią Unii Europejskiej. Musi być zdecydowana reakcja cywilizowanego świata, żeby wspierać, dostarczać broń. Nie ma dzisiaj odwrotu - podkreśliła Szydło.
Beata Szydło o decyzji SN: Dla mnie to jest skandal
Była premier mówiła także o podważeniu przez Sąd Najwyższy ułaskawienia przez prezydenta byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Dla mnie to jest skandal. Sąd Najwyższy złamał konstytucję. Jeżeli mówimy o praworządności w Polsce, to trzeba zadać pytanie, dlaczego Sąd Najwyższy wchodzi w prerogatywy prezydenta i podważa decyzje Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała.
Wideo: Beata Szydło: Sąd Najwyższy wchodzi w prerogatywy prezydenta i podważa decyzje Trybunału Konstytucyjnego
Beata Szydło oceniła, że należy "dokończyć reformę wymiaru sprawiedliwości". - Rozpoczęliśmy ją w 2016 roku. Była wtedy debata w Strasbourgu na temat praworządności w Polsce. Wynikała z aktywności opozycji, która starała się robić wszystko, aby uderzyć w rząd, ponieważ nie mogła pogodzić się z wynikiem wyborów - powiedziała szefowa rządu w latach 2015-2017.
Jak podkreśliła, reforma wymiaru sprawiedliwości "była przeprowadzona w odpowiedzi na oczekiwania wyborców". - W kampanii w 2015 roku, jednym z podstawowych tematów podejmowanych przez ludzi było funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości - mówiła.
Europosłanka PiS: Należy dokończyć reformę wymiaru sprawiedliwości
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na fakt, że sam premier Mateusz Morawiecki mówił niespełna miesiąc temu w "Gościu Wydarzeń", iż reforma sądownictwa "po prostu nie wyszła". - Ta reforma nie została przeprowadzona w takim kierunku, w jakim powinna pójść. (...) Ten plan był tak przygotowany, żeby cytując śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie musieli się bać słabi, a musieli bać się ci, którzy łamią prawo - odparła Beata Szydło.
- Mamy wielu sędziów, którzy stali się politykami, pewne prowadzone przez nich działania są uderzaniem w aparat państwowy - dodała europosłanka PiS.
ZOBACZ: Piotr Borys i Tadeusz Cymański w "Gościu Wydarzeń"
Przyznała także, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego - jak mówił prezydent Andrzej Duda - powinni się "odkłócić i pracować". - Dopiero po zakończeniu reformy wymiaru sprawiedliwości, będziemy mogli powiedzieć, że służy on ludziom - uznała premier.
W jej ocenie "ludzie są już zmęczeni tym, co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości" i zapewniła, iż sądy oraz trybunały są niezależne. - Problemem jest dokończenie tej reformy i mam nadzieję, że uda się to w następnej kadencji - uściśliła.
Była premier: Cały czas są próby destabilizacji systemu w Polsce
Beata Szydło stwierdziła również w "Gościu Wydarzeń", że werdykt TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej to "zupełny skandal". - Unia Europejska, Komisja Europejska i Parlament Europejski nie mają w swoich kompetencjach wymiarów sprawiedliwości, bo to kompetencja państw członkowskich - wyliczyła.
Według niej "cały czas są próby destabilizacji systemu w Polsce". - Włączyły się w tę walkę polityczną w Polsce Komisja Europejska oraz Parlament Europejski i zaczęły uczestniczyć w tej kampanii wyborczej - oceniła była premier, dodając, że "parlamentarzyści reprezentujący Platformę Obywatelską oraz Lewicę wychodzili na mównicę i reklamowali marsz 4 czerwca".
Beata Szydło: Tusk pokazał innym liderom miejsce w szeregu
Beata Szydło stwierdziła, że kampania wyborcza to "walka o zwycięstwo i nie wolno lekceważyć przeciwnika". - Jeżeli wychodzimy na boisko i nie mamy dobrze przygotowanej strategii, to nawet jeżeli przeciwnik jest słaby, to jest prosta droga do przegranej - powiedziała.
- Mamy przygotowaną strategię na kampanię wyborczą i jeden marsz nie jest w stanie zburzyć naszej taktyki. Oczywiście, może na niektórych robić wrażenie, tym bardziej, że Platforma nigdy takich dużych wydarzeń politycznych nie robiła, w przeciwieństwie do nas - stwierdziła europosłanka PiS.
Powiedziała również, że marsz 4 czerwca był zorganizowany, by wskazać, że jest jeden lider opozycji. - Tusk pokazał miejsce w szeregu Hołowni, Kosiniakowi-Kamyszowi i Czarzastemu - stwierdziła.
ZOBACZ: Wzruszenie w "Gościu Wydarzeń". "Jestem dumna, że jestem Polką"
- Pamiętam marsze, które organizowało Prawo i Sprawiedliwość, były dużo większe. Są tacy parlamentarzyści, którzy indywidualnie zebrali więcej głosów niż było osób na marszu. Ja jestem takim przykładem. Nie jest to wydarzenie, które będzie przełomowe w tej kampanii - dodała Szydło.
Odniosła się także do słów Władysława Frasyniuka, który stwierdził na łamach "Gazety Wyborczej", że "w meczu 'Obywatele kontra Kaczystan' jest dwa do zera". - Te sformułowania, których używa, to obrażanie i lekceważenie ludzi. Tak się nie wygrywa wyborów - uznała.
Zwróciła uwagę, że "agresja budowana przez Donalda Tuska na marszu niedzielnym była nieco stłumiona". - Bo może doszedł do wniosku, że warto kopiować kampanię wyborczą PiS z 2015 roku, stąd biało-czerwone flagi. Nie bardzo wyszło śpiewanie hymnu, ale może jak jeszcze trochę popracują to na koniec kampanii go zaśpiewają - przewidywała.
Beata Szydło: Zwycięstwo w wyborach nie przyjdzie samo
Europosłanka PiS stwierdziła, że "Donald Tusk przyjechał do Polski, miał dać świeżość, ale do tej pory nie szło". - Dopiero teraz coś wyszło, przede wszystkim w ten sposób, że zapędził do kąta innych liderów opozycji - powiedziała Szydło.
Była premier odniosła się również do sondażu dającego zwycięstwo w wyborach opozycji. - Prawo i Sprawiedliwość wygra i będziemy kontynuować naszą misję (...) To nie tak, że zwycięstwo samo przyjdzie albo łatwo przyjdzie. Musimy ciężko pracować w tej kampanii i wsłuchać się w to, co mówią ludzie. Powtórzę jeszcze raz: praca, pokora, umiar - powiedziała polityk.
Beata Szydło oceniła, że komisja ds. badania rosyjskich wpływów to "bardzo ważna komisja" a "podobne działają w różnych krajach oraz w Parlamencie Europejskim". - W sytuacji wojny na Ukrainie, należy zrobić wszystko, aby Polska i Polacy byli bezpieczni - stwierdziła.
Jej zdaniem rosyjskie wpływy w Polsce są faktem. - Dziwię się, że opozycja tak histerycznie reaguje na powołanie tej komisji, bo nie jest to nic nadzwyczajnego - powiedziała europosłanka PiS.
Beata Szydło wystartuje w wyborach do Sejmu? "Zawsze jestem gotowa służyć Polsce"
W ocenie Szydło prezydent, podpisując tzw. ustawę lex Tusk "wsłuchał się w głos tych, którzy mogą obawiać się, czy zapisy w ustawie są właściwe". - Komisja powinna od razu zacząć działać. Ewentualna nowelizacja nie jest na tle znacząca, żeby nie przygotowywać się do tej komisji - podkreśliła polityk.
Europosłanka PiS zabrała na koniec głos na temat ewentualnego startu w wyborach parlamentarnych. - Listy są dopiero przygotowywane, jaki będzie ich ostateczny kształt zadecyduje kierownictwo partii. Jestem zawsze gotowa wspierać moje ugrupowanie, służyć Polsce. Bardzo mi zależy na zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości, bo to jest potrzebne Polsce - podsumowała Beata Szydło.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej