Aryna Sabalenka odwołała konferencję. Tenisistka z Białorusi tłumaczy się zdrowiem psychicznym
Białorusinka Aryna Sabalenka nie pojawiła się na konferencji prasowej po meczu tenisa w French Open. Jak wyjaśniała, chciała zatroszczyć się o własne zdrowie psychiczne. Tymczasem na wcześniejszym spotkaniu z mediami sportsmenka została zapytana przez ukraińską dziennikarkę o inwazję Rosji. Sabalenka powiedziała, że "nie czuła się bezpiecznie".
W piątek Aryna Sabalenka opuściła pomeczową konferencję prasową po trzeciej rundzie French Open - oficjalnie ze względu na zdrowie psychiczne. Dodała, że decyzję o nieuczestniczeniu w spotkaniu z dziennikarzami poparli organizatorzy French Open.
"Od miesięcy odpowiadam na pytania, które bardziej dotyczą polityki niż tenisa i jasno przedstawiam swoje stanowisko" - przekazała w oświadczeniu tenisistka.
ZOBACZ: Legion wyzwalający Rosję zniszczył rosyjski atomowy moździerz
Zadeklarowała, że pytania o rosyjsko-ukraiński konflikt, jakie padły w środę, "nie są dla niej problemem". "Wiem, że muszę mediom zapewnić odpowiedzi nie tylko na kwestie tenisowe. W środę jednak na konferencji prasowej nie czułam się bezpiecznie" - argumentowała.
Sabalenka jest zdania, że w trakcie rozmów z dziennikarzami powinna czuć się bezpiecznie. "Dla własnego zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia zdecydowałam, że nie chcę znów znaleźć się w takiej sytuacji" - podsumowała.
Kłopotliwe pytania dla Sabalenki. "Jak to możliwe, że wspiera dyktatora?"
Na środowej konferencji tenisistka otrzymała niewygodne pytania od ukraińskiej dziennikarki Darii Meszczeriakowej.
- W 2020 roku, gdy Łukaszenka bił na ulicach protestujących, podpisałaś list, który go wspiera. Następnie uczestniczyłaś w przyjęciu i widziałaś się z nim. Jak to możliwe, że tenisistka, która wkrótce może zostać liderką światowego rankingu, wspiera dyktatora? - zapytała dziennikarka, na co Sabalenka nie odpowiedziała.
ZOBACZ: Ukraina: Atak rakietowy na Kijów. Trzy osoby zginęły przed zamkniętym schronem
Meszczeriakowa kontynuowała: - Mówisz, że nikt nie popiera wojny, ale czy możesz powiedzieć: "Potępiam to, że Białoruś atakuje Ukrainę i chcę, żeby to się skończyło?".
Białorusinka ponownie nie udzieliła odpowiedzi. Moderator poprosił, by pytania zaczęła zadawać inna osoba.
Czytaj więcej