Tragedia w restauracji. Kierowniczka zatrzasnęła się w chłodni
Kierowniczka restauracji w USA zatrzasnęła się przez przypadek w chłodni. Mimo znacznych wysiłków, kobiecie nie udało się w porę uwolnić z potrzasku. Rodzina 63-latki pozwała właściciela restauracji, domagając się co najmniej miliona dolarów odszkodowania za stratę bliskiej osoby.
Dramat miał miejsce w New Iberia w amerykańskim stanie Luizjana. 63-letnia Nguyet Le zatrzasnęła się w chłodni na zapleczu restauracji. W środku panowała temperatura -23 st. Celsjusza.
Kobieta bezskutecznie próbowała samodzielnie wydostać się z potrzasku albo wezwać pomoc. Kiedy w końcu otworzono drzwi chłodni, Le już nie żyła.
W czwartek rodzina kierowniczki pozwała sieć Turbo Restaurants na milion dolarów (ok. 4,26 mln zł). Firmę oskarżono "rażące zaniedbanie", wskazując że drzwi zamrażarki były zepsute od ponad dziewięciu miesięcy.
USA: Drzwi nie działały od miesięcy. Firma miała ignorować problem
W treści dokumentu ujawniono także makabryczne szczegóły zdarzenia. Okazuje się, że znaleziona następnego dnia rano przez syna kobieta leżała w pozycji embrionalnej i miała zakrwawione ręce. Obrażenia powstały najprawdopodobniej na skutek uderzania w ściany chłodni.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Nguyet Le było wychłodzenie. Rodzina zaznaczyła, że do otwierania zamrażarki na zapleczu pracownicy od miesięcy musieli korzystać ze śrubokręta. Zgodnie z pozwem, właściciele restauracji byli świadomi problemu, ale ignorowali go "z celową obojętnością".
ZOBACZ: Zatrzasnęła się w chłodni Subwaya. Spędziła w niej osiem godzin
Rzecznik restauracji potwierdził w oświadczeniu, że "firma jest świadoma incydentu". Nie odniósł się jednak do treści pozwu.
Sieć Turbo Restaurants należy do Sun Holdings, mającego pod sobą w Stanach Zjednoczonych takie marki jak Arby’s, Burger King i Applebee’s.
Czytaj więcej