Rosja. Władimir Putin zarzuca Ukraińcom działalność terrorystyczną. "Droga do zastraszania Rosjan"
- Kijów wybrał drogę zastraszania rosyjskich obywateli poprzez ataki na obiekty cywilne, co jest wyraźnym przejawem działalności terrorystycznej - powiedział we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin, cytowany przez TASS. Tego samego dnia rano bezzałogowce zaatakowały budynki mieszkalne w Moskwie. Kreml oskarżył o atak Ukrainę.
Zdaniem Putina w trakcie inwazji na Ukrainę, którą nazywa "specjalną operacją wojskową" rosyjska armia atakowała tylko obiekty i cele infrastruktury wojskowej.
"Rosja została zmuszona do odpowiedzi na wojnę rozpętaną przez ukraiński reżim w Donbasie. Zostaliśmy zmuszeni do odpowiedzi, rozpoczynając specjalną operację wojskową. Uderzamy na terytorium Ukrainy, ale z bronią precyzyjną dalekiego zasięgu" - powiedział Putin komentując wydarzenia w Moskwie.
Putin podkreślił, że "w odpowiedzi reżim kijowski wybrał inną drogę - prób zastraszenia Rosji, zastraszenia rosyjskich obywateli i atakowania budynków mieszkalnych".
"To oczywiście wyraźny znak działalności terrorystycznej" - powiedział prezydent.
Atak dronów na Moskwę
"Drony uderzyły w kilka budynków mieszkalnych w stolicy Rosji" - poinformowała we wtorek rano agencja Reutera. Informację potwierdzili przedstawiciele moskiewskich władz. Gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow przekazał, że "kilka dronów zostało zestrzelonych podczas zbliżania się do Moskwy". Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że za atakiem stoi Kijów.
"Drony uderzyły w kilka budynków w Moskwie, powodując 'niewielkie' uszkodzenia" - przekazał burmistrz stolicy Rosji Siergiej Sobianin. Dwie osoby zostały ranne, jedna trafiła do szpitala. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
ZOBACZ: Rosja: Drony uderzyły w kilka budynków mieszkalnych w Moskwie
Rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA poinformowała, że trwa ewakuacja niektórych mieszkańców budynku przy ulicy Profsojuznej 98 na południu Moskwy. Uszkodzeniu miała ulec fasada budynku, a szyby w oknach zostały wybite.
Niezależny portal Meduza przekazał, że z jeden z dronów uderzył w 24-piętrowy wieżowiec przy ulicy Atłasowej. Podał też informację - z zastrzeżeniem, że nie jest w stanie jej zweryfikować - że na Leninskim Prospekjcie do mieszkania na 13. piętrze wleciał dron z materiałami wybuchowymi, który z nieznanych przyczyn nie eksplodował.
Gubernator: Zestrzelono kilka dronów
Gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow przekazał, że "kilka dronów zostało zestrzelonych podczas zbliżania się do Moskwy".
Rosyjski kanał Baza twierdził, że w porannym ataku na Moskwę i okolicę zarejestrowano 25 dronów. Z kolei Reuters podaje, powołując się na rosyjski MON, że miasto zaatakowało osiem dronów. Wszystkie zostały zestrzelone.
ZOBACZ: Incydent na granicy w Terespolu. Rosjanin staranował szlaban samochodem
Wcześniej w internecie pojawiły się doniesienia o wybuchach na przedmieściach Moskwy. Rosyjskie media informowały o pracy obrony powietrznej.
Rosyjskie ministerstwo obrony: Kijów zaatakował Moskwę
"Zdaniem rosyjskiego ministerstwa obrony za atakiem na Moskwę stoi Kijów" - podała rosyjska agencja RIA Nowosti.
"Dziś rano reżim w Kijowie przeprowadził terrorystyczny atak dronami na cele w Moskwie" - powiedział minister obrony, cytowany przez Agencję Reutera.
ZOBACZ: Rosjanie znaleźli w polu tajemniczego drona. Co knują Ukraińcy?
Doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak, zaprzeczył, że Kijów był bezpośrednio zaangażowany w atak. - Oczywiście z przyjemnością obserwujemy i przewidujemy wzrost liczby ataków. Ale oczywiście nie mamy z tym bezpośrednio nic wspólnego - powiedział w rozmowie z kanałem "Breakfast Show" na YouTubie.
Czytaj więcej