Turcja. Druga tura wyborów prezydenckich. Erdogan walczy z Kilicdaroglu o wygraną
Turcy rozpoczęli głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wybrać mogą ubiegającego się o reelekcję Recepa Erdogana lub wspieranego przez większość opozycji Kemala Kilicdaroglu. Większość sondaży przeprowadzonych przed turą drugą wskazuje na wygraną Erdogana.
Erdogan przeciwstawił się niekorzystnym sondażom opinii publicznej i w pierwszej turze 14 maja wyszedł na prowadzenie z prawie pięciopunktową przewagą nad Kilicdaroglu. Urzędującemu prezydentowi nie udało się jednak uzyskać 50 proc. głosów potrzebnych do uniknięcia dogrywki - przekazał Reuters.
Lokale wyborcze w Turcji otwarto o godz. 8:00 czasu lokalnego. Zamknięte zostaną o godz. 17:00. To pierwszy przypadek w historii kraju, kiedy o wyborze prezydenta zadecyduje druga tura wyborów.
Uprawnionych do głosowania jest ponad 64 mln obywateli. Wziąć udział mogą w niemal 192 tys. lokalach wyborczych na terenie całego kraju.
Wybory prezydenckie w Turcji. Kadencja na urzędzie trwa pięć lat
W pierwszej turze frekwencja wyniosła 88,9 proc. Pierwszą potyczkę wygrał urzędujący prezydent, który uzyskał ponad 49-procentowe poparcie. Jego rywal zebrał nieco ponad cztery procent mniej.
Ponad pięć proc. głosów przypadło trzeciemu kandydatowi - Sinanowi Ognanowi, który przed dogrywką udzielił swojego poparcia obecnej głowie państwa. Większość sondaży przeprowadzonych przed turą drugą wskazuje na wygraną Erdogana.
Kadencja prezydenta Turcji trwa pięć lat. Recep Tayyip Erdogan - w przypadku wygranej - objąłby stanowisko po raz trzeci.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Erdogan rozmawiał z prezydentami Zełenskim i Putinem o rozszerzeniu eksportu zboża
Wybory w Turcji mają także ogromne znaczenie międzynarodowe. Zwłaszcza w kontekście relacji Stambułu z Moskwą.
W wywiadzie udzielonym BBC przed wyborami, Kilicdaroglu stwierdził, że Turcja chce "stać się częścią cywilizowanego świata, a nie iść z Kremlem".
- Chcemy wolnych mediów i pełnej niezależności sądów. Erdogan nie myśli w ten sposób, on chce być jeszcze bardziej autorytarny - dodał.
Czytaj więcej