Sołowjow straszy USA atakiem nuklearnym. To odpowiedź na dostawy F-16
- Amerykanie nie tylko mają wątpliwości, Amerykanie są pewni, że tego nie użyjemy. Dlatego Blinken przekonał Bidena, że konieczne jest wyrażenie zgody na dostawę F-16 - twierdzi Władimir Sołowjow. Popularny propagandysta kolejny raz ogłosił potrzebę nuklearnego ataku na USA.
Wypowiedź jednego z ulubieńców Kremla padła w trakcie programu "Wieczór z Władimirem Sołowjowem" na antenie telewizji "Rosja 1".
W pewnym momencie tematem dyskusji ekspertów zgromadzonych w studiu była kwestia dostaw nowoczesnych myśliwców F-16 na Ukrainę. Wówczas to Sołowjow zaczął kłócić się z politologiem Andrije Sidorowem na temat potencjalnego wykorzystania broni nuklearnej.
ZOBACZ: Łukaszenka odpowiada gen. Skrzypczakowi. "Jesteśmy gotowi, niech przyjdą"
- Amerykanie nie tylko mają wątpliwości, Amerykanie są pewni, że tego nie użyjemy. Dlatego Blinken przekonał Bidena, że konieczne jest wyrażenie zgody na dostawę F-16 - stwierdził.
- Dlatego musimy użyć broni nuklearnej i spokojnie patrzeć, jak ich wątpliwości znikają z ich bezczelnych twarzy - dodał.
Uderzenie na Alaskę
To nie pierwszy raz, gdy w programie z udziałem Wołodimira Sołowjowa padają słowa o ataku atomowym na Stany Zjednoczone.
Zaledwie kilka dni temu, w tym samym temacie, propagandysta dyskutował z generałem Andriejem Gurulowem. Wówczas to rosyjski wojskowy stwierdził potrzebę takiego manewru.
- Chwilę pokrzyczą (kraje Zachodu - red.), a później zacznie się zupełnie inna rozmowa, bo będą wiedzieć, że europejskie kraje mogą być następne, a wątpię, że będą chcieli brudzić sobie ręce (odwetowym - red.) atakiem nuklearnym - przekonywał.
Czytaj więcej