Bielan o komisji ds. rosyjskich wpływów: Sam Tusk jej chciał
W piątek Sejm zagłosował za powołaniem komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich w Polsce. - Sam Donald Tusk jeszcze jakiś czas temu żądał powołania takiej komisji, która zbada wpływy rosyjskie, chociaż pewnie nie myślał o sobie. Teraz już najwyraźniej myśli, skoro był dzisiaj na galerii sejmowej - skomentował w programie "Gość Wydarzeń" Adam Bielan, przewodniczący Partii Republikańskiej.
Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów. Tym samym posłowie zdecydowali o powołaniu komisji. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Decyzję Sejmu skomentował w rozmowie z Piotrem Witwickim Adam Bielan.
- W ubiegłej dekadzie zapadały decyzje niezwykle kontrowersyjne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, w ogóle całej Europy Środkowo-Wschodniej - powiedział.
ZOBACZ: Komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów. Jest decyzja Sejmu
Przewodniczący Partii Republikańskiej wskazał, że chodzi głównie o umowę gazową z Rosją, która podpisał rząd Donalda Tuska w 2010 roku, a która zdaniem Bielana "była dla Polski skrajnie niekorzystna" i gdyby nie Komisja Europejska "wiązałaby nas sztywno z Putinem do 2030 roku".
Bielan: Tusk ma nieczyste sumienie
- Rosja doskonale wie, którzy polscy politycy siedzieli u niej w kieszeni, którzy brali od niej pieniądze albo byli pod jej wpływem z innych powodów, na przykład obyczajowych, więc myślę, że Rosjanie nie są zaskoczeni tym, co może być ujawnione - stwierdził europoseł.
ZOBACZ: Donald Tusk pojawił się w Sejmie. Zamieszanie na sali plenarnej
- Jeżeli ktoś nie ma niczego na sumieniu, nie rozumiem, dlaczego miałby się takiej komisji obawiać. W sprawie umowy gazowej z 2010 roku z całą pewnością Tusk ma nieczyste sumienie, więc nie dziwię się jego nerwowej reakcji - ocenił polityk.
WIDEO: Adam Bielan w programie "Gość Wydarzeń"
Bielan: Polska ma najostrzejsze sankcje wobec Białorusi
W rozmowie na antenie Polsat News poruszony został również wątek Andrzeja Poczobuta. Działacz polskiej mniejszość w lutym został skazany na osiem lat kolonii karnej. Białoruski Sąd Najwyższy utrzymał wyrok w mocy.
ZOBACZ: Białoruś. Sąd Najwyższy utrzymał wyrok na Andrzeja Poczobuta
Na wyrok zareagował polski minister spraw wewnętrznych, który zapowiedział odwet.
"W poniedziałek ogłoszę decyzję o wpisaniu na listę sankcyjną kilkuset przedstawicieli reżimu Łukaszenki odpowiedzialnych za represje polityczne, w tym za represje wobec Polaków mieszkających na Białorusi" - napisał na Twitterze Mariusz Kamiński.
- Polska ma w tej chwili najostrzejsze sankcje wobec reżimu Łukaszenki wszystkich państw Unii Europejskiej. Walczymy o to, żeby te sankcje były ogólnoeuropejskie, żeby nie było żadnych luk, które reżim może wykorzystywać - skomentował przewodniczący Partii Republikańskiej.
- Jeżeli wojna skończy się zwycięstwem Ukrainy, mam nadzieję, że wydarzy się to jeszcze latem tego roku, to reżim Łukaszenki będzie z całą pewnością bardzo mocno zagrożony - ocenił. - Białorusini zobaczą, że można wygrać z wpływami rosyjskimi w tej części świata, a Łukaszenka, to nie ulega wątpliwości, wisi w tej chwili na poparciu Władimira Putina.
Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej