Wągrowiec. 12 dzieci odebrano opiekunom. Podejrzenie o przemoc domową
12 dzieci trafiło do pieczy zastępczej, po tym jak pracownicy przedszkola odkryli ślady przemocy fizycznej na ciele dwójki 4-latków. Wszystkie zostały przebadane przez lekarzy. - Ich stanowisko było takie, że nie wkluczają, iż powodem obrażeń może być przemoc domowa - przekazał polsatnews.pl mł. asp. Dominik Zieliński, rzecznik KPP w Wągrowcu.
"12 dzieci z rodziny zastępczej trafiło do szpitala ze śladami przemocy fizycznej" – poinformował PAP w czwartek rzecznik wojewody wielkopolskiego Jarosław Władczyk.
- Policjanci interweniowali w związku ze zgłoszeniem od wychowawców z przedszkola, którzy zauważyli na ciele 4-latki zasinienia i uznali, że mogły pochodzić ze stosowania z przemocy - powiedział polsatnews.pl Zieliński. Podobne obrażenia miał rówieśnik dziewczynki, który pochodził z tej samej rodziny.
ZOBACZ: Ekspertka od ochrony dzieci: Obserwuję bardzo niepokojące zjawisko
W środę policja razem z pracownikiem pomocy społecznej udała się do domu dzieci w Łęgowie w pow. wągrowieckim. Na miejscu wezwali karetkę pogotowia, a 4-latki trafiły do wągrowieckiego szpitala.
- Stanowisko lekarzy było takie, że nie wkluczają, iż powodem obrażeń może być przemoc domowa - przekazał rzecznik wągrowieckiej policji.
Opiekunowie zatrzymani. Prokuratura wszczęła śledztwo
Wszystkie 12 dzieci, w wieku od dwóch do 13 lat, zostało poddanych oględzinom przez lekarza medycyny sądowej. Na ich podstawie zatrzymani zostali opiekunowie 49-letnia kobieta i 58-letni mężczyzna.
ZOBACZ: Częstochowa: Maltretowany ośmioletni Kamilek zmarł
Wągrowiecka prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie.
Zatrzymani dla ośmiorga dzieci byli opiekunami, pozostała czwórka to ich dzieci biologiczne.
Rodzina do Łęgowa sprawdziła się przed rokiem.
Czytaj więcej