Niemcy: Skandal w szpitalu. Chirurgowi w operacji asystowała sprzątaczka

Świat
Niemcy: Skandal w szpitalu. Chirurgowi w operacji asystowała sprzątaczka
Zdjęcie ilustracyjne, fot. AP/Michael Probst
Sprzątaczka stanęła przy stole operacyjnym i przytrzymywała nogę pacjenta

Chirurgowi z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Moguncji, który przeprowadzał u pacjenta amputację palca u nogi, asystowała... sprzątaczka. Przytrzymywała nogę pacjenta, podawała lekarzowi waciki.

O niebywałej sytuacji, która miała miejsce w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Moguncji jesienią 2020 roku poinformował w ostatni piątek przewodniczący zarządu szpitala Norbert Pfeiffer. 

 

ZOBACZ: Protesty lekarzy w Niemczech. Wśród postulatów wyższe zarobki i lepsze warunki pracy

 

Operacja przeprowadzana w znieczuleniu miejscowym poszła nie tak, jak zakładano, w jej trakcie pacjent zaczął zachowywać się niespokojnie. Chirurg - początkowo wykonywał zabieg w pojedynkę - musiał prosić o pomoc w opanowaniu sytuacji. Nie zwrócił się o nią jednak do wykwalifikowanego specjalisty, poprosił o pomoc nieprzeszkoloną sprzątaczkę medyczną. 

Kobieta stanęła przy stole operacyjnym i przytrzymywała nogę pacjenta, podawała lekarzowi waciki

"Operacja rutynowa". Lekarza zwolniono

Pfeiffer, podając informacje po przeprowadzonych dokładnych analizach zdarzenia, podkreślał, że "operacja była rutynową procedurą". - Pacjentowi nic się nie stało - zapewniał. Przyznał jednocześnie, że dochodzenie wykazało, iż nie było żadnego problemu, by zwrócić się o fachową pomoc. Był środek dnia - operację przeprowadzano ok. godz. 15:30. Nie ustalono jednak, dlaczego chirurg zwrócił się z prośbą o asystowanie akurat do sprzątaczki. 

 

- To nie powinno się było wydarzyć - przyznał szef szpitala z Moguncji. Dlatego lekarz został zwolniony z pracy. 

 

ZOBACZ: "Interwencja". Operacja się udała, ale pacjentka zapadła w śpiączkę. Rodzina obwinia szpital

 

Niemieckie media informują, że sprawą zajmowało się również Ministerstwie Nauki i Zdrowia Nadrenii-Palatynatu. Resort wyraził ubolewanie z powodu incydentu i podkreślił, że nie może się on powtórzyć.

Wyraźne naruszenie przepisów

Przyznano, że zdarzenie było wyraźnym naruszeniem obowiązujących przepisów. Przypadek ma być omówiony z szefami wszystkich lecznic. Ministerstwo chwaliło przy tym właściwą postawę zarządu Uniwersyteckiego Centrum Medycznego, który zajął się sprawą, dokładnie ją wyjaśnił i podjął odpowiednie działania. 

grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie