Moskwa: Pożar w rosyjskim MON? Sprzeczne informacje
W nocy nad gmachem rosyjskiego ministerstwa obrony naoczni świadkowie zaobserwowali gęsty dym. Rosyjskie, państwowe media podawały sprzeczne informacje. Najpierw pisano o pożarze, a później wiadomość dementowano. Agencja TASS przekazała też, że w pobliżu gmachu świadkowie odczuwali "ostry zapach".
Chwilę po północy w czwartek, agencja TASS podała informację, że "pożar wybuchł w budynku Ministerstwa Obrony Rosji w centrum Moskwy". Powoływano się na służby ratownicze.
Wówczas informowano, że ogień pojawił się na jednym z balkonów gmachu resortu przy Nabrzeżu Frunzeńskim.
Kolejne informacje TASS podała 40 minut później. Nowy komunikat, tym razem przekazany za Ministerstwem ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, dementował wcześniejszą depeszę. Jednocześnie w sieci pojawiło się też kilka ujęć jasnego dymu, unoszącego się nad gmachem.
Pożar w MON Rosji? Ministerstwo dementuje
"Po przybyciu straży pożarnej nie stwierdzono żadnego pożaru. Nie było również doniesień o ofiarach" - czytamy w oświadczeniu resortu.
ZOBACZ: Pożar w Moskwie. Nad stolicą Rosji unosi się gęsty dym
Mimo to, w depeszy TASS z nowym komunikatem, pojawia się wzmianka o "ostrym zapachu" w pobliżu budynku ministerstwa, który mieli zgłaszać naoczni świadkowie i publikować tę informację w Telegramie.
Kilka godzin wcześniej media informowały o innym pożarze, który wybuchł na obrzeżach rosyjskiej stolicy.
W Rosji, w tym w stołecznej Moskwie, regularnie dochodzi do pożarów. Ostatnio mieszkańcy zauważyli słup dymu 24 maja. Pojawiły się też doniesienia o dronie nad miejscem zdarzenia.
Wcześniej, 7 maja, ogień trawił powstający kompleks mieszkaniowy "Nove Ochakove". Plac budowy znajduje się w pobliżu Akademii Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Moskwie.
Czytaj więcej