Białystok: Oszukiwała na kasie samoobsługowej. Odplamiacz kasowała jako marchew
Klienci w czasach inflacji szukają sposobu, jak zaoszczędzić na zakupach. Nie powinni jednak brać przykładu z mieszkanki Białegostoku, bo jej "sztuczka" jest niezgodna z prawem. 43-latka korzystała z kasy samoobsługowej w sklepie, a produkty z koszyka ważyła i nabijała jako tańsze. Tego procederu dopuściła się kilkukrotnie.
Policjantów wezwano do jednego z dyskontów w Białymstoku. Ochroniarz sklepu złapał na gorącym uczynku klientkę, która oszukiwała, kasując produkty na kasie samoobsługowej.
ZOBACZ: Kołobrzeg: Potężny wybuch w bloku. Suchy szampon zdewastował mieszkanie
Okazała się, że ważyła rzeczy ze swojego koszyka, ale na ekranie kasy wybierała tańszy produkt - z reguły warzywo.
Masło jako buraki, odplamiacz jako marchew. Koniec oszustw białostoczanki
Funkcjonariusze ustalili, że sytuacja powtarzała się pięciokrotnie. "W jednym przypadku na wadze położyła odplamiacz, ale zważyła go i policzyła jako marchew. W innym trzy kostki masła jako buraki" - czytamy w komunikacie białostockiej komendy.
ZOBACZ: Warszawa: Policjant uratował życie 11-dniowego noworodka. "Dźwięk zapamiętam na całe życie"
Straty oszacowano na ponad 100 złotych. "43-latka została zatrzymana i usłyszała już pięć zarzutów oszustwa mniejszej wagi. Grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności" - informuje policja.
Czytaj więcej