USA: Mężczyzna pomagał kaczkom przejść przez ulicę. Zginął pod kołami samochodu
Mężczyzna z Kalifornii zmarł chwilę po tym, jak pomógł kaczkom, które znajdowały się na skrzyżowaniu. Matka wraz z małymi próbowała przejść przez jezdnię. Amerykanin wysiadł z samochodu i pomógł ptakom dotrzeć w bezpieczne miejsce. Gdy wciąż znajdował się na drodze, został potracony przez samochód.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek wieczorem w kalifornijskim mieście Rocklin na północny wschód od Sacramento - poinformowało BBC.
"41-letni Casey Rivara opuścił swój pojazd. Mężczyzna podobno próbował pomóc kaczątkom, które były na skrzyżowaniu" - podała policja w oświadczeniu.
Świadkowie zdarzenia widzieli, że Rivara zaprowadził kaczki w bezpieczne miejsce.
Amerykanin chciał pomóc kaczkom. Został potrącony przez samochód
"Kiedy mężczyzna był na skrzyżowaniu, nadjechał nastoletni kierowca. Nieletni kierujący uderzył w pieszego, który znajdował się na jezdni" - przekazała policja.
Rodzina zmarłego poinformowała, że Rivara przed tragedią odwoził swoje dzieci po treningu pływackim i wówczas zauważył, że kaczka i maleńkie kaczęta usiłują przejść przez ruchliwe skrzyżowanie.
ZOBACZ: USA. W rzeczach dziadka znaleźli granat. Nie żyje 47-latek, dwie nastolatki są ranne
"Casey był najmilszym, najbardziej niesamowitym mężem i ojcem" - napisali krewni mężczyzny po tragedii. "Nawet jego ostatni czyn był oznaką współczucia" - dodano. Na miejscu wypadku ludzie zostawiają kwiaty i gumowe kaczki.
Policji z Rocklin przekazała, że nie zatrzymano kierowcy, który potrącił 41-latka, a sprawa wciąż jest badana. - Jest mało prawdopodobne, by nastolatek został oskarżony o przestępstwo - powiedział kapitan policji w Rocklin Scott Horrillo.
Czytaj więcej