Załoga nie pozwoliła pasażerowi z Wielkiej Brytanii skorzystać z toalety. Pożałowała tej decyzji
Mężczyzna chciał skorzystać z łazienki, ale nie dostał zgody od załogi. Oddał więc potrzebę na swoim siedzeniu. Wezwana na lotnisko w Manchesterze policja zatrzymała 39-latka, a sprawa jego wybryku trafiła do sądu.
39-letni Lloyd Johnson z hrabstwa Derbyshire wracał samolotem z żoną z urlopu w Dubaju pod koniec stycznia. Mężczyzna chciał skorzystać z łazienki, ale ze względu na podchodzenie do lądowania załoga maszyny linii Emirates poleciła mu wrócić na swoje miejsce. Pijany pasażer postanowił więc oddać mocz w przejściu, na oczach innych pasażerów - podał Manchester Evening News.
Wezwana na lotnisko w Manchesterze policja zatrzymała 39-latka, a sprawa jego wybryku trafiła do sądu. Teraz brytyjski wymiar sprawiedliwości uznał mężczyznę winnym nieobyczajnego występku.
Nie pozwolono mu skorzystać z toalety. Pijany Brytyjczyk nie wytrzymał
Podczas rozprawy opisano, że oskarżony oddał mocz koło swojego fotela i załoga musiała przenieść go na miejsce z dala od innych pasażerów. - Był bardzo pijany, ale nie oddał moczu na żadną inną osobę, a raczej próbował za wszelką cenę dostać się do toalety - zwrócił uwagę prokurator Tobias Collins.
ZOBACZ: USA: Rój pszczół na skrzydle samolotu opóźnił lot o trzy godziny
Adwokat 39-latka Adam Lodge dodał, że jego klient obudził się tuż przed lądowaniem i próbował udać się do łazienki. - Kazano mu wrócić na miejsce, ale nie był w stanie wytrzymać. Doszło do niefortunnego i bardzo upokarzającego dla niego wypadku - wyjaśnił.
Oddał mocz w samolocie. "Żenujący i haniebny epizod"
Sąd skazał Lloyda Johnsona na rok prac społecznych. Mężczyzna będzie musiał także zapłacić 510 funtów (ok. 2700 zł) kosztów sądowych.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że 39-latek nie próbował kłócić się z załogą ani innymi pasażerami.
- Obciążającym aspektem tej sprawy jest tak naprawdę to, jak bardzo byłeś pijany - zwrócił się bezpośredniego do skazanego sędzia Michael Hayton.
- To żenujący i haniebny epizod w twoim życiu, ale nie spodziewam się, żeby brytyjskie sądy zobaczyły cię ponownie - dodał sędzia.
Czytaj więcej