Szczecin: Wyjątkowo drogi rajd na hulajnodze. Tysiące złotych kary
Szczecińscy policjanci zatrzymali kierowcę hulajnogi, poruszającego się nią pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. zł. To jednak nie powstrzymało 28-latka przed kontynuowaniem jazdy. Zaledwie kilka godzin zatrzymał go kolejny patrol. Za swoje wybryki mężczyzna zapłaci w sumie 5 tys. zł.
Interwencja funkcjonariuszy w sprawie jazdy hulajnogą pod wpływem alkoholu miała miejsce w Szczecinie. 28-letni użytkownik pojazdu elektrycznego jechał zygzakiem, więc został zatrzymany przez policjantów.
Badanie alkomatem wykazało w organizmie mężczyzny ponad promil alkoholu. Funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 2,5 tys. zł. To jednak dopiero początek tej historii - zwrócił uwagę reporter Polsat News Mateusz Kopyłowicz.
Nie powstrzymał go jeden mandat. 28-latek zapłaci w sumie 5 tys. zł
Kilka godzin później ten sam mężczyzna, na tej samej hulajnodze, został zatrzymany przez inny patrol. - Policyjny alkomat tym razem wykazał blisko dwa promile - opisał w rozmowie z Polsat News rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie sierżant sztabowy Paweł Pankau.
- Mężczyzna został ukarany kolejnym mandatem karnym w wysokości 2,5 tys. zł - dodał policjant.
Wideo: Jechał hulajnogą pod wpływem. Zapłaci w sumie 5 tys. zł mandatu
Za 5 tys. zł 28-latek mógłby pojechać w tym roku na wakacje albo kupić własną hulajnogę, ale będzie płacił za własne błędy - stwierdził reporter Polsat News.
W ubiegłym roku za nieodpowiedzialną jazdę hulajnogą policja wystawiła ponad trzy tys. mandatów. Doszło także do ponad 400 wypadków z udziałem hulajnóg, w których zginęły trzy osoby.
Problem z hulajnogami elektrycznymi. "Ludzie nie znają przepisów"
Mieszkańcy Szczecina zwracają uwagę, że problem nasilił się w ostatnim czasie. - Do hulajnóg ma dostęp każdy, a chyba nie powinien - ocenił rozmówca Polsat News.
- Największym problemem jest to, że ludzie nie znają przepisów - stwierdził inny mieszkaniec Szczecina. - Drugim problemem jest to, że hulajnogi nie są oznakowane, nie mają kierunkowskazów - dodał.
Paryż walczy z hulajnogami. Wkrótce znikną z ulic miasta
Hulajnogi miały być remedium na zatłoczone miasta, ale przyniosły także kolejne problemy. Z zagrożeniem stwarzanym przez użytkowników hulajnóg postanowił walczyć Paryż. Mieszkańcy stolicy Francji zdecydowali o całkowitym wycofaniu pojazdów z ulic miasta.
ZOBACZ: Francja: Hulajnogi elektryczne znikną z ulic stolicy. Paryż zdecydował
Choć w Polsce takich inicjatyw na razie nie ma, warto przypomnieć, że hulajnogami można poruszać się po chodnikach z maksymalną prędkością 6 km/h, a ulicą tylko w przypadku braku ścieżki rowerowej. Pojazdami nie wolno jeździć we dwie osoby oraz pod wpływem alkoholu - podsumował Mateusz Kopyłowicz.
Czytaj więcej