Stado orek zaatakowało jacht. Nagranie trafiło do sieci
Stado agresywnych orek zaatakowało jacht brytyjskich kursantów, którzy żeglowali przez Cieśninę Gibraltarską. Szturm wodnych ssaków na niewielki statek trwał godzinę, a do tego załoga mierzyła się jeszcze z wysokimi falami i silnym wiatrem. Nagranie ze zdarzenia trafiło do sieci.
Brytyjska para, Janet i Stephen, cieszyła się spokojną żeglugą w Cieśninie Gibraltarskiej u wybrzeży Maroka, gdy nagle została obudzona przez rozemocjonowaną załogę. Jak się okazało, stado orek zapolowało na ich jacht.
Orki napierały na jacht przez godzinę. Brytyjka nie wierzyła, co się dzieje
Pojedyncze osobniki tych groźnych drapieżników zaczęły uderzać w kadłub. Jak podają media, wodne ssaki napierały na łódkę przez blisko godzinę. Grozę sytuacji wzmagały także wysokie fale, które bujały pokładem.
ZOBACZ: USA: Mężczyzna wskoczył na krokodyla, by uratować swojego psa
- Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Nie wiem, czy straszniejsze były wcześniejsze złe warunki pogodowe, czy ten atak - relacjonowała Janet.
Załoga, łącznie z kapitanem, zachowała spokój, bo - jak podkreślają - gdyby chociaż jedna osoba wpadła w panikę, byłoby to zaraźliwe.
"Orki lubią dreszczyk emocji"
Mimo silnego wiatru załoga zdołała wpłynąć na spokojne wody i - finalnie - do bezpiecznego miejsca. Załoga uważa, że niebezpiecznych osobników było co najmniej sześć.
- Orki lubią dreszczyk emocji związany z pościgiem, więc idealnie byłoby, gdybyśmy się nie ruszali, ale nie było to możliwe z powodu wiatru, który targał naszym jachtem - dodali w rozmowie z brytyjskimi mediami.
Janet i Stephen brali udział w kursie żeglarskim. - Mieliśmy nadzieję, że zdobędziemy cenne doświadczenie. Następnym razem na pewno będziemy wiedzieć, jak reagować w podobnej sytuacji - podsumowali swój kurs.
Czytaj więcej